Bialns kosmetyczny lipca 2015 - projekt denko
Czas na drugą część bilansu kosmetycznego - projekt denko! Jako że jestem w trakcie przeprowadzki, starałam się w ostatnim czasie wykończyć jak najwięcej napoczętych i kończących się produktów, żeby nie zabierać ze sobą np końcówki żelu pod prysznic czy odżywki, której zostało tylko na 2-3 życia. Także pozbierałam to, co było na wykończeniu i... wykończyłam ;D Zapraszam więc na zbiór krótkich recenzji kosmetyków, które skończyły mi się w ostatnim czasie.
1. Płyn micelarny Bioderma Sebium H2O
Bardzo dobry płyn! Pojawił się już w ulubieńcach kwietnia. Dobrze sobie radzi z makijażem (choć nie używam kosmetyków wodoodpornych) a przy tym jest bardzo delikatny. Nic nie szczypie, nie piecze, oczy nie są czerwone a ich okolica podrażniona. Lepiej sprawdza się u mnie tylko wersja różowa i do niej na pewno będę wracać.
2. Aloesowa maska do włosów NaturVital
Recenzję tej maseczki znajdziecie tutaj. To jedna z moich ulubionych masek. Świetnie nawilża i wygładza włosy, są po niej miękkie i błyszczące. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że aloes jest tym, co moje włosy bardzo lubią ; )
3. Rosyjski balsam na kwiatowym propolisie
O nim również już było na blogu - klik. Bardzo dobrze sprawdził się u mnie przy codziennej pielęgnacji włosów. Utrzymywał je w dobrej kondycji, używany zarówno jako pierwsze jak i jako drugie O w metodzie OMO.
4. Krem do ciała Isana
Początkowo zupełnie się z tym produktem nie polubiłam, był zbyt lekki i zbyt mało nawilżał. Jednak gdy znalazłam na niego odpowiedni sposób, bardzo przypadł mi do gustu. O tym, jak go wykorzystałam, napiszę już niedługo ; )
5. Żel pod prysznic Isana
Ależ on pachniał! Lato w butelce z 3zł! Piękny zapach mango, do tego właściwości typowe dla zeli Isana - dobrze mył i nie przesuszał. Bardzo lubię ich żele i z pewnością będę do nich wracać ; )
6. Kneipp Pielęgnujący olejek do kąpieli Kwiat migdała
Ten produkt pojawił się u mnie z potrzeby zmiękczenia wody. Okazało się, że po dłuższej nieobecności w domu, łódzka woda nie służy mojej skórze. Po kąpieli, mimo nałożenia olejku czy balsamu, skóra swędziała i lekko piekła. Na szczęście mijało to po kilkunastu minutach, ale nie było przyjemne. Olejek dobrze się sprawdził, zniwelował ten problem. 20ml produktu zużyłam na 4 kąpiele. Zapach był przyjemny, choć nie do końca w moim guście, nie przepadam za kwiatowymi woniami. Mam ochotę przetestować coś do kąpieli z tej firmy, ale w innej wersji zapachowej. Z tego co widziałam mają spory wybór ; )
7. Olejek z drzewa herbacianego
O nim również już Wam pisałam - tutaj. Nakładany punktowo pomaga walczyć z nieprzyjaciółmi. Dla mnie to już must have, kolejna buteleczka już stoi w łazience ; )
8. Rosyjski krem do twarzy na noc Bioluxe Avocado
Dość dziwny krem, sama nie wiem jakie mam o nim zdanie. Wchłania się natychmiast do matu, ale nie ma wbrew pozorom zbyt lekkiej konsystencji. Rozprowadza się trochę tępo. Ze względu na matowe wykończenie używałam go przez większość czasu na dzień pod makijaż, ale średnio byłam zadowolona. Pod koniec tubki stosowałam go jak zaleca producent - na noc i było ok, ale jakoś tak bez szału ; ) Sama nie wiem, może kiedyś zdecyduję się na inną wersję, zobaczymy.
9. Balsam do ust Yves Rocher z masłem karite
Jeden z moich ulubionych produktów do nawilżania ust. Zwłaszcza zimą świetnie się sprawdza - bardzo dobrze nawilża i zostawia na ustach ochronną, nawilżającą warstewkę. Więcej o nim i dwóch innych dobrych nawilżaczach przeczytać możecie tutaj.
10. Mleczko do ciała Yves Rocher Expert reparation
O tym wyjątkowym mleczku, które o dziwo świetnie się u mnie sprawdza, chociaż zazwyczaj wybieram masła lub olejki, też już Wam wspominałam - klik. Świetnie nawilża, zostawiając skórę bardzo miękką i delikatnie pachnącą.
11. Zmywacz do paznokci Isana
Tutaj chyba nic nie muszę mówić ; ) Zdecydowanie najlepszy! Używam go niezmiennie od kilku lat i nie szukam niczego innego.
12. Rosyjska glinka z morza martwego
Świetna! Bardzo dobrze oczyszczała skórę. Była po niej rozjaśniona, uspokojona, a wszelkie niedoskonałości szybciej się goiły. Jak to glinka - była bardzo wydajna. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych. O samych glinkach również planuję Wam w najbliższej przyszłości napisać ; )
13. Maseczki Biovax (regenerująca i do włosów suchych i zniszczonych)
Przetestowałam już chyba wszystkie wersje tych maseczek i wersja do włosów suchych i zniszczonych jest moją ulubioną. Najlepiej sobie radzi z moimi włosami, dobrze nawilża i odżywia włosy. Pełne opakowanie mam już w łazience ; )
14. Peeling do stóp Yves Rocher
Niestety zapodział się gdzieś podczas robienia zdjęć, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że wygrzebałam go do ostatniego ziarenka! Był tego wart, pisałam Wam już o nim tutaj i tutaj. Jeśli szukacie porządnego peelingu, który faktycznie ściera martwy naskórek, a nie tylko masuje, to serdecznie polecam. Cena jest wysoka (19,90zł/50ml) ale peeling jest wydajny, a poza tym w YR ciężko jest coś kupić bez rabatu ; )
Miałyście któryś z tych kosmetyków? Macie o nich podobne zdanie, czy może zupełnie inne?
Koniecznie muszę kupić maskę Natur Vital (jak już zejdę ze swoich zapasów oczywiście... :p).
OdpowiedzUsuńU mnie super się sprawdza ;)
UsuńZmywacz z Isany uwielbiam. Przez długi czas używałam tylko tej wersji bez acetonu, ale potem przerzuciłam się na tą zieloną, z acetonem, która towarzyszy mi do dziś :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten bez acetonu się nie sprawdza, nie radzi sobie z mocnymi kolorami, a zielony uwielbiam ;)
Usuńte opakowania rosyjskich glinek kojarzą mi się z herbatą :D
OdpowiedzUsuńHaha, nawet o tym nie pomyślałam ;)
UsuńLubię krem z isana. Pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuńFakt, ma bardzo przyjemny zapach ;)
UsuńZużyłas tych kosmetyków troche :D niestety nic nie miałam w rękach.
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Większość się kończyła i nie chciałam zabierać przy przeprowadzce prawie pustych już opakowań ;)
UsuńNiezłe denko :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się wpisu o sposobie na balsam Isana :)
Jak tylko zrobię zdjęcia to post się pojawi! ;)
UsuńSporo tego ,))
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego produktu z Twojego denka ..
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
zmywacza z isany nie lubię wiem, że sporo osób dało by sobie rękę za niego obciąć ale u mnie jakoś za słabo ściąga ten lakier, trwa to i trwa :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, jeszcze nie słyszałam żeby komuś nie pasował, ja nie mam z nim żadnych problemów ;) A z jakiego jesteś zadowolona? ;)
UsuńDla mnie najlepszy zmywacz! Moze to wina lakieru!
UsuńAlbo może mocny top coat? ; )
UsuńKoniecznie muszę wypróbować ten olejek z drzewa herbacianego :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz się dowiedzieć o nim czegoś więcej, to na blogu jest już jego recenzja ; )
UsuńZaciekawila mnie ta maska z aloesu moze na moich wlosach rowniez sie sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam sprawdza się na rożnych rodzajach włosów, więc myślę, że jest spora szansa, że u Ciebie również ; )
UsuńJa mam to masło, ale w wersji z masłem shea i wlasnie nawilza swietnie!
OdpowiedzUsuńSamo "masło" wiele mówi ;) ja przy kupowaniu nawet nie zauważyłam, że biorę krem ;)
UsuńTe rosyjskie kosmetyki chodzą za mną od dawna :)
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie się sprawdzają ;)
UsuńStosuje syberyjski szampon z tej serii i sobie chwalę, natomiast ciekawa jestem tej aloesowej maski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Maskę bardzo lubię i mam już kolejne opakowanie ; ) A tym szamponem mnie zaciekawiłaś ; )
UsuńBiovax do zniszczonych włosów to jedyny z biovaxów po którym widzę zauważalną różnicę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam się! Testowałam prawie wszystkie wersje Biovaxów i ta jest moją ulubioną ; )
UsuńTen żel z Isany jest obłędny :-) baaardzo go lubię :-)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo przypadł do gustu, pięknie pachniał ; )
UsuńSpore denko :))
OdpowiedzUsuń; )
UsuńZmywacz z isany jest rewelacyjny,a mnie ciekawi krem z avokado hmm;)
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia co do tego kremu, ale jest taniutki więc warto przetestować jeśli Cię ciekawi ;)
UsuńMoje włosy również kochają Aloes jednak tej maski jeszcze nie miałam :>
OdpowiedzUsuńW takim razie pomyśl nad nią, w promocji kosztuje ok 15zł więc nie jest droga ; )
UsuńZ kosmetyków o których piszesz miałam jedynie zmywacz Isana. Używam go naprzemiennie ze zmywaczem z Biedronki. Ja zawsze na początku miesiąca "typuję" produkty które chciałabym zużyć.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten z Biedronki ale nie byłam z niego za bardzo zadowolona ; ) Ja do tej pory tak nie robiłam, ale może zacznę z produktami, które dość długo się zużywa.. np kolorówka ; )
Usuńładne denko :) znam maseczki Biovax i bardzo się z nimi lubię :) Obserwuję !
OdpowiedzUsuńRównież je lubię, ale wersja do włosów suchych i zniszczonych działa u mnie najlepiej ; )
Usuńten zel isana pachnie cudnie, zapraszam na rozdanie http://madziakowo.blogspot.com/2015/07/rozdanie-wygraj-bronzer-i-pedzel-vita.html
OdpowiedzUsuńZgadzam się, lato w butelce ; )
UsuńChyba się skuszę na ten olejek z drzewa herbacianego ;)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo dobrze się sprawdza na niespodzianki ; )
UsuńCiekawe recenzje
OdpowiedzUsuń; )
UsuńParę razy miałam maskę aloesową NaturVital, moje włosy uwielbiają ją ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się świetnie sprawdza ; )
UsuńNajbardziej ciekawi mnie ten balsam do włosów na kwiatowym propolisie:) Czytałam o nim chyba kiedyś(u Anwen?) i cały czas za mną chodzi :D
OdpowiedzUsuńU mnie fajnie się sprawdził używany przy codziennym myciu ; )
UsuńTę pomadkę Yves Rocher kiedyś miałam i byłam bardzo zadowolona. Gorzej, że teraz nie ma tej wersji w sklepach :(
OdpowiedzUsuńPS. Tak tu u Ciebie przyjemnie, że zostaję na dłużej :)
Ojej, poważnie? ;o To będę musiała szukać czegoś innego, albo wziąć jakąś inną wersję... szkoda ;(
UsuńDziękuję bardzo! ;*
Ciekawi mnie jak wykorzystałaś balsam ;) Niedawno odkryłam olejek z drzewa herbacianego i też już nie wyobrażam sobie go nie mieć, wybawiciel :)
OdpowiedzUsuńJuż za pół godzinki pojawi się post o kremie Isany ; )
UsuńMleczko z YV jest świetne - gdyby nie cena. Wspominałam o nim na blogu ;)
OdpowiedzUsuńFakt, cena wysoka. Ale na szczęście YR ma bardzo przyjemną politykę lojalnościową i oferuje mnóstwo rabatów ; )
Usuń