Ulubieńcy stycznia 2016



Post z ulubieńcami grudnia się nie pojawił, bo nie miałam zbyt wiele do pokazania. Styczeń był jednak pod tym względem ciekawszy, więc dzisiaj pokażę Wam kilka perełek, które umilały mi ostatni miesiąc. Jeśli jesteście ciekawe co polubiłam na tyle, że zasłużyły na miano ulubieńców, to zapraszam dalej!


Olej jojoba

Kupiłam go z myślą o stosowaniu do olejowania włosów, ale nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła też jego działania na twarzy. I muszę przyznać, że w obu przypadkach sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Włosy są dobrze nawilżone, odżywione i ładnie się błyszczą. Cera natomiast jest ładnie nawilżona i lekko uspokojona. Nie wpływa też zupełnie na pogorszenie jej stanu, nie zapycha. Na pewno będę do niego co jakiś czas wracać!


Oliwka do ciała Babydream dla mam

O tym kosmetyku jeszcze nie miałam okazji mówić na blogu, ale to mój ulubieniec już od długiego czasu. Chciałam wrócić do ukochanych oliwek i wybrałam pewniaka, z którego wiedziałam, że będę zadowolona. Oliwka to ma świetny skład, ładny, delikatnie pudrowy zapach i niewielką cenę, za którą otrzymujemy świetnie nawilżenie skóry. Po jej użyciu jest miękka aż do następnej kąpieli. U mnie najlepiej sprawdza się nałożona na jeszcze mokre ciało, wtedy nie trzeba czekać z ubieraniem ;)


Suchy szampon Batiste Eden

O samych szamponach Batiste pisałam Wam już nieraz i nie jest to żadna nowość, że uważam je za najlepsze. Zmieniam jedynie wersje zapachowe i to o niej właśnie chciałabym dzisiaj wspomnieć. Do tej pory moim faworytem była wersja Tropical i Cherry, ale kiedy w końcu dorwałam Eden… Oh! Zdecydowanie zdetronizowała całą resztę! Melonowy zapach rozkochał mnie w sobie od pierwszego użycia ; ) A do tego sama szata graficzna.. czy ta buteleczka nie jest przepiękna?! Małe dzieło sztuki!


Rozświetlacz My Secret Face illuminator powder Princess dream

Mam cerę mieszaną w stronę tłustej, więc od rozświetlaczy raczej trzymałam się do tej pory z daleka. Skuszona jednak licznymi pozytywnymi opiniami na temat tego cudeńka zaryzykowałam i.. już bym go nie oddała ; ) Nakładam go lekką ręką i taki efekt jest idealny. Skóra wygląda dużo naturalniej, gdy nie jest całkowicie matowa. Jedyny minus to niezbyt dobre utrzymywanie się, jednak to nie wina samego kosmetyku, a mojej cery, na której żaden kosmetyk kolorowy nie utrzymuje się zbyt długo..


Bronzer KOBO Matt bronzning & contouring powder 308 Sahara sand

Tutaj historia będzie podobna jak przy rozświetlaczu. Długi czas myślałam, że to kosmetyk zupełnie nie dla mnie. Chyba widziałam na ulicach zbyt wiele dziewczyn z pomarańczowymi plamami na połowę policzków… Ale również skuszona pozytywnymi opiniami w końcu się zdecydowałam i nie żałuję! Kolor jest na tyle jasny i delikatny, że nawet tak jasne, a przy tym niedoświadczone osoby nie zrobią sobie nim krzywdy. Bardzo ładnie podkreśla policzki, nie rzucając się przy tym na pierwszy plan. Efekt jest subtelny, na czym mi zależało. Również nie utrzymuje się u mnie najlepiej, ale jak już wspomniałam, na mojej cerze nic nie utrzymuje się dobrze.


Znacie te kosmetyki? Jakie macie o nich zdanie? Z miłą chęcią poznam Wasze styczniowe perełki!

58 komentarzy:

  1. Planuję zakup tej oliwki, bo wiele osób jest zadowolonych z jej działania. Póki co używam olejków z Evree, jak się skończą to pewnie skoczę do Rossmanna po Babydream ;). Ten rozświetlacz strasznie mnie kusi, ale wiadomo rozświetlacze tak szybko się nie kończą a mam już dwa (w tym jeden wypiekany), więc zużycie ich graniczy z cudem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oliwkę bardzo polecam, jeśli lubisz taką formę pielęgnacji! A co do rozświetlacza to też się zastanawiam czy się kiedyś skończy :D Po miesiącu nie widzę żadnego zużycia ; )

      Usuń
    2. Ja mój rozświetlacz z Maca mam już prawie rok i w ogóle nie widzę zużycia :D. mam też drugi z Lovely i ten nie jest już wypiekany i tutaj widzę nieznaczny ubytek.

      Usuń
    3. Czyli będziemy się z nimi bujać całe życie! ;D

      Usuń
  2. Również uwielbiam tę oliwkę Babydream, ma śliczny, delikatny zapach. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym bronzerem, rzeczywiście ma ciekawy odcień :) Pozdrawiam serdecznie, buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że jest dostępny tylko w Naturze… :P :*

      Usuń
  3. Zastanawiam się czy tylko ja nie używam suchych szamponów i nie szaleję na ich punkcie? :P Mam ochotę na ten bronzer z Kobo! Do Natury mam trochę nie po drodze, bo muszę się wybierać do centrum miasta, ale na pewno kiedyś go dorwę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę myć włosy codziennie więc w przypadku lenistwa lub jakiejś sytuacji awaryjnej to dla mnie ogromne wybawienie ; ) Lubię mieć go zawsze pod ręką ; ) Bronzer bardzo polecam! ; )

      Usuń
  4. Bardzo dobrze znam oliwkę, często po nią sięgam :) Na brązer KOBO od dawna mam ochotę, rozświetlacz też pięknie się prezentuje :) Oleje jojoba też bardzo lubię, ma chemiczną budowę zbliżoną do ludzkiego sebum, świetnie się spisuje w pielęgnacji twarzy, często wybieram kosmetyki pielęgnacyjne z jego zawartością :) Podobno świetny do demakijażu ::

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do demakijażu jeszcze go nie próbowałam, ale to pewnie tylko kwestia czasu.. ; )

      Usuń
  5. Bronzer KOBO uwielbiam, chociaż mam nieco ciemniejszy odcień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciemniejszego się obawiałam na pierwszy raz, więc zdecydowałam się na ten ; )

      Usuń
  6. W tym tygodniu jest przecena Kobo w Naturze;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię bronzer KOBO i zastanawiam się nad rozświetlaczem my secret. Tej wersji batiste jeszcze nie miałam. Olejek baby dream kompletnie mi się nie sprawdzał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo a co było z nim nie tak? Rozświetlacz polecam sobie pomacać, jest śliczny ; )

      Usuń
  8. Uwielbiam szampon z batiste a najbardziej wersję floral :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę koniecznie wypróbować ten rozświelacz z My Secret :) wszyscy go zachwalają, a ja ciągle nie mam go u siebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Pomacaj sobie jak będziesz miała okazję ; )

      Usuń
  10. Koniecznie muszę podreptać w końcu do Natury i nabyć jeden z bronzerów Kobo i rozświetlacz My Secret :) Tyle nad nimi zachwytów, że ciężko pozostać obojętnym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, jestem przykładem że jest to wręcz niemożliwe :D

      Usuń
  11. Na oliwkę Babydream też się skusiłem !
    Polecam !

    Pozdrawiam, Skl. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ten rozświetlacz musi być mój, odkąd pokruszył mi się ten z Wibo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kobo też jest moim ulubieńcem :) A rozświetlacz wciąż za mną chodzi, ale nigdy w sklepie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapominalstwo czy nie podoba Ci się na żywo? ; )

      Usuń
  14. Rozświetlacz ładnie wygląda na dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko zrobić zdjęcie takim produktom, no żywo jest jeszcze ładniejszy! :D

      Usuń
  15. bardzo fajne ulubieńce :D w sumie nie kojarzę, żadnego z nich, ale na pewno zaciekawił mnie olejek jojoba i jego stosowanie na twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno za jakiś czas napiszę o nim coś więcej! ; )

      Usuń
  16. Ja lubię jojobę dodawać do glinek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś dodawałam olejki do glinek, ale ostatecznie lepiej sprawdzają się u mnie bez ; )

      Usuń
  17. Rozświetlacz jest genialny, bije wszystkie jaki znam na głowę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam dużego porównania, ale jedno jest pewne - ślicznota z niego! ;D

      Usuń
  18. Jestem bardzo ciekawa tego rozświetlacza i choć sama nie przepadam za tego typu produktami to za taką cenę aż żal się nie skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Sama długo się zastanawiałam, ale pomacałam, zaryzykowałam i nie żałuję ; )

      Usuń
  19. Cały czas zastanawiałam się nad tym bronzerem z Kobo czy warto…ale właśnie chyba mnie namówiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się długo zastanawiałam, ale ostatecznie nie żałuję i mogę polecić! ; )

      Usuń
  20. już któryś raz u kogoś słyszę pozytywne opinie o tym bronzerze z kobo i chyba się na niego zdecyduję :) ogólnie to fajny blog, będę zaglądać ;) no i zaobserwowałam, a nie często to robię w ostatnim czasie :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie się u mnie sprawdza ; ) Dziękuję bardzo ; )

      Usuń
  21. Chętnie również wypróbowałabym ten bronzer, bo właśnie taki jasny, chłodny odcień byłby dla mnie idealny:) Też jestem bladziochem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno aktualnie jest na niego promocja, więc może warto się zastanowić ; ) Ja polecam ; )

      Usuń
  22. Nic z tych kosmetyków nie miałam. Widziałam ze dziewczyny sobie KOBO chwalą ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Caly czas mnie kusi żeby kupić ten rozświetlacz. ;)

    Pozdrawiam, www.hoe-e.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny kosmetyk ; )
      Nie zastawiaj proszę w przyszłości linków ; )

      Usuń
  24. Olej jojoba kupiłam z zamysłem oczyszczania twarzy / demakijażu, ale jakoś nie dotarliśmy się w tej kwestii. Za to wspaniale sprawdza się do olejowania włosów :)
    Batiste to również must have w moim kosmetycznym zbiorze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na włosach też bardzo dobrze się sprawdza ; ) A Batiste zawsze lubię mieć pod ręką ; )

      Usuń
  25. Tej wersji Batiste jeszcze nie miałam :) Trafia na listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten rozświetlacz jest już wszędzie! :D I jak tu się powstrzymać od zakupów skoro wszyscy tak bardzo polecają tyle kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go wszędzie widziałam.. i widać skutki! ;D

      Usuń
  27. Moja cera także lubi olej jojoba :)
    Mam ochotę na ten rozświetlacz z My Secret tylko jakoś do Natury mi nie po drodze. Muszę go poszukać online, bo znając życie jak już wybiorę się do drogerii to i tak będzie wykupiony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co widziałam chyba nie ma z nim aż takich problemów… korektor Catrice to dopiero ciężko dostać! Wszędzie pusto ;D

      Usuń
  28. Tyle osób poleca ten rozświetlacz,a ja jeszcze go nie używałam... Kusi mnie bardzo!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.