Olejek Evree Magic Rose



To, czy polubiłam się z tym olejkiem nie będzie już dla Was niespodzianką, bo minowałam go jednym z ulubieńców kwietnia. Dziś powiem o nim nieco więcej, za co go polubiłam oraz jakich efektów można się po jego stosowaniu spodziewać. Swego czasu był tak popularny, że można by pomyśleć, że z jego pomocą pozbędziemy się wszystkich problemów skórnych! Ale bądźmy realistkami, komsetyk idealny nie istnieje. I ten też taki nie jest, ale mimo to świetnie się u mnie sprawdza. Jeśli więc jesteście ciekawe mojej opinii, to zapraszam do dalszej części posta.


MAGIC ROSE

OLEJEK DO TWARZY I SZYI
upiększająca kuracja
do skóry mieszanej
Wypróbuj luksusową olejkową kurację do twarzy. Formuły oparte na skoncentrowanych olejkach i ekstraktach roślinnych zapewnią spektakularne efekty pielęgnacji. Nie zapycha porów. Formuła olejkowa dobrze się wchłania.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
OLEJEK RÓŻANY
  • witamina C i A
  • witaminy z grupy B
  • kwasy owocowe
DZIAŁANIE:
  • reguluje wydzielanie sebum
  • redukuje przebarwienia
  • wspomaga produkcję kolagenu

Skład: Rosa Canina (Rosehip) Fruit Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Benzyl Salicytate, Citronellol, Euqenol, Geraniol, Hudroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Parfum (Fragrance), Linalool.


Olejek ten stosuję przede wszystkim na noc, ale również zdarza mi się go nakładać na dzień. 3-4 krople spokojnie wystraczą na pokrycie całej cery. Jakie daje efekty? Skóra rano jest uspokojona, koloryt jest lekko wyrównany a niespodzianki goją się szybciej. Jeśli mam aktualnie większe problemy z cerą, to jak już wspomniałam, nakładam go również na dzień, z tym że w mniejszej ilości. O dziwo wcale nie sprawia to, że moja skóra przetłuszcza się mocniej czy szybciej. Muszę jedynie pamietać, aby była to ilość niewielka i dać mu chwilę na wchłonięcie przed nałożeniem makijażu. Cera z niespodziankami wraca wtedy do równowagi szybciej. Producent poleca Magic Rose do cery mieszanej i jak najbardziej się z tym zgadzam. Niestety nie jest to kosmetyk, który dobrze nawilży cerę, więc osoby ze skórą suchą raczej powinny go omijać. Przy regularnym stosowaniu nawet moja mieszano-tłusta cera zaczynała być lekko przesuszona, ale znalazłam na to sposób. Mianowicie mieszam Magic Rose z olejkiem jojoba. Zazwyczaj zaczynam od tego drugiego i na to nakładam Magic Rose. Wtedy skóra jest odpowiednio nawilżona, a jednocześnie widzę pozytywne działanie olejku Evree. Na pochwałę zasługuje również skład produktu, który jak na kosmetyk drogeryjny, jest naprawdę dobry. Znajdziemy to np takie olejki jak tytułowy olej różany (na pierwszym miejscu!), jak i olej ze słodkich migdałów, olej winogronowy, słonecznickowy czy ryżowy. Do tego olejki Evree te są łatwo dostępne, a cena w stosunku do bardzo dobrej wydajności wypada korzystnie (zwłaszcza że często można je dostać w promocjach!).


Znacie olejki Evree? Ja jestem z Magic Rose bardzo zadowolona!

32 komentarze:

  1. Mam i czeka na swoją kolej, ale teraz bardziej mnie zaintrygował:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę go kiedyś wypróbować, ale narazie nie mogę ze względu na witaminę A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam rozważyć testy, wielu osobom dobrze się sprawdza ;)

      Usuń
  3. Uważam, że to genialny produkt za taką kasę działa prawdziwe cuda z moją cerą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie może cudów nie ma, ale jest bardzo zadowolona z jego działania ; )

      Usuń
  4. Jak wiesz mam ten olejek i bardzo go lubię. Zazwyczaj mieszam go z kremem (również z Evree) i wtedy daje lepsze efekty. Czasami wykonuję nim masaż twarzy, tak jak zaleca producent na opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie łączenie go z czymś nawilżajacym najlepiej się sprawdza ;)

      Usuń
  5. To mój ulubiony olejek, bardzo ładnie wpływał na moją skórę

    OdpowiedzUsuń
  6. znam go i wlasnie go koncze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam i bardzo lubię :) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam krem z tej serii i mnie niestety zapycha, więc boję się sięgnąć po ten olejek :C Ostatnio ta forma pielęgnacji "przejadła" się mojej skórze, więc na razie nie będę ryzykować ;)

    Świetne zdjęcia - jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie w sezonie jesienno/zimowym lepiej się sprawdzą olejki ;) Dziękuję! <3

      Usuń
  9. Słyszałam o tych olejkach wiele dobroci, ale jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbuję go kiedyś, ale na razie mam olejków pod dostatkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie, że go znam, bo sporo dziewczyn się nim zachwyca :) Ja niestety muszę go skreślić za olejek ze słodkich migdałów, który mnie zapycha i omijam szerokim łukiem kosmetyki, które mają go w składzie, bo ostatnio takie spotkanie skończyło się dla mnie tragicznie. Samą markę lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no to faktycznie.. ale przynajmniej dobrze, że wiesz co konkretnie Ci nie służy i czego unikać ;)

      Usuń
  12. Ja o nich wiele czytałam i kiedy wykończę mój olej z pestek moreli - od razu sięgnę po różany od Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coraz bardziej mam na niego ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U wielu osób dobrze się sprawdzić, więc warto spróbować ;)

      Usuń
  14. aktualnie używam olejku różanego innej marki, ale wiem, że jak już go zdenkuję idę do Rossmanna i kupuję ten od Evree, już od dawna jestem jego ciekawa. Najbardziej kusi mnie to, że praktycznie każda recenzja jaką czytam mówi o ukojeniu i uspokojeniu niedoskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zasługa zapewne głównie olejku różanego właśnie ;) Mnie kusi przetestowanie go też w czystej formie ;)

      Usuń
  15. U mnie się nie sprawdził, ani zapach, ani działanie nie przykuło mojej uwagi na dłużej. Oddałam go mamie i u niej sprawdził się o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to niestety bywa, każda skóra jest inna… ale dobrze, że chociaż mamie się sprawdza i się nie zmarnował ;)

      Usuń
  16. Uwielbiałam ten olejek! Skończył mi się już jakiś czas temu, ale na pewno znowu do niego powrócę! Był świetny :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.