Zakochaj się w jesieni: zaplanuj pielęgnację!


Kochani, zanim zacznę, chciałabym Wam podziękować za tak miłe przyjęcie mojego pierwszego wpisu z serii Zakochaj się w jesieni. To, ile miłych słów od Was dostałam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Bardzo się cieszę, że ten wpis przypadł Wam do gustu. Daje mi to ogromnego kopniaka motywacji żeby starać się jeszcze bardziej, ale też utwierdza w przekonaniu, że również mniej kosmetyczne wpisy cieszą się Waszą uwagą ;) 
Poza tym, aż dwie z Was napisały mi w wiadomościach, że ten post zainspirował Was do powrotu/rozpoczęcia blogowania. Nawet nie wiecie, jak bardzo mnie to cieszy! Trzymam za Was kciuki dziewczyny!

A teraz, przechodząc już do właściwej treści – pielęgnacja! Tym razem wpis jesienny, ale w tematyce kosmetycznej. Pokażemy Wam jakie mam pielęgnacyjne plany na jesień.

Jesień to dość szczególna pora roku pod względem pielęgnacji, gdyż mocno różni się ona od tej letniej. Teraz stawiamy na regenerację skóry po wojażach ze słońcem, ratujemy przesuszone włosy i złuszczamy, złuszczamy, złuszczamy. Jesień to idealny czas by poświęcić sobie więcej czasu, wieczory są długie a domowe spa wydaje się idealną czynnością na ich spędzanie. Wracamy do gęstszych maseł, częsciej nakładamy odżywkę no i decydujemy się na kwasy. Dziś więc wpis o tym, jakie są moje pielęgnacyjne plany na najbliższe miesiące.

Oczywiście część kosmetyków na pewno w ciągu najbliższych 3 miesięcy się zmieni, bo po prostu je skończę, ale chodzi mi o zamysł ;) Nie będę też pisała o wszystkich produktach, których będę używać. Skupię się tylko na tych wybranych, idealnych moim zdaniem na tą właśnie porę roku jaką jest jesień.

Pielęgnacja twarzy
Jak wspomniałam we wstępie, jesień to idealny czas na złuszczanie twarzy - czy to peelingami, czy sławnymi już kwasami. W planach mam w dalszym ciągu regularne peelingi, choć tym razem zamiast korundu mam zamiar przetestować peeling ryżowy marki Sensilis, oraz mycie twarzy szczoteczką soniczną Beauty Line. Poza tym mam zamiar wprowadzić do swojej pielęgnacji złuszczający tonik Clinique. To będzie moje pierwsze spotkanie z tymi tonikami, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Maseczki to również punk obowiązkowy i w razie potrzeb będę sięgać po oczyszczajace glinki, nawilżającą maseczkę Make Me Bio lub bardziej relaksujące koreańskie maski w płacie. Zastanawiałam się również nad jakimś złuszczającym kosmetykiem w formie serum czy kremu. Chcę też dopieścić w końcu moje rzęsy, a w tym pomoże mi pięknie wyglądające serum marki L'Biotica.


Pielęgnacja włosów
Jesień równa się u mnie niestety ze wzmożonym wypadaniem włosów, więc aby temu zapobiec (albo bardziej - zminimalizować problem) mam zamiar stosować duet marki Biotebal, w którego skład wchodzi szampon i odżywka oraz w końcu zacząć regularnie wcierać w skórę głowy olej Khadi. Włosy na długości będę dopieszczać ich ulubionym olejem lnianym (na razie przed każdym myciem, czyli codziennie), a o ich nawilżenie zadba również maska Artego z serii Rain Dance. Końcówki będę zabiezpieczać oleo-kremami z Biovaxa.

Pielęgnacja ciała
Jesień to idealny czas na długie i relaksujące kąpiele, więc umilacze jak najbardziej się przydadzą. Do mycia ciała będę stawiać na olejki pod prysznic lub delikatne żele myjące, a do wanny idealnie nada się nawilżająca zabłocka sól do kąpieli marki Hagi. W nawilżaniu ciała będą pomagać mi ochronny sztyft, również marki Hagi oraz świetny krem do rąk od Olivaloe. Nie może też zabraknąć słynnego złuszczania, a w tym pomagać mi będą niezastąpiony domowy peeling kawowy oraz szczotka marki Stenders, którą mam zamiar wypróbować na sucho.


Jako że ostatni filmik przyjęłyście bardzo ciepło, to mam dla Was kolejną, krótką produkcję ;)


Zapraszam Was również na wpisy dziewczyn!
     ● Magdy - www.delishe.pl
     ● Agnieszki - www.agnieszkabloguje.pl
     ● Natalii - www.elfnaczi.pl

A jak to będzie u Was wyglądało? Podobnie, czy może macie zupełnie inne plany? Chętnie się też dowiem jakie są Wasze ulubione produkty na tę porę roku!

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.