Bilans kosmetyczny lutego 2016 cz. II - nowości kosmetyczne
Dużo - tyle mogę powiedzieć na pewno. No dobra… bardzo dużo! W styczniu i lutym wykończyłam sporo produktów i pozbyłam się jednocześnie już całkowicie wszystkich zapasów. Brawa dla mnie! ;) Jedyne co zostało w mojej kosmetycznej szufladzie to produkty, których nie używam na co dzień oraz miniatury. Musiało to więc skończyć się jednym - zakupami. Napadałam głównie na drogerie i sklepy internetowe i pouzupełniałam braki. W ręce wpadło mi naprawdę sporo ciekawych nowości kosmetycznych, ale też i trochę akcesoriów. Jeśli więc jesteście ciekawe co będzie mi w najbliższym czasie towarzyszyło w pielęgnacji i makijażu, to zapraszam dalej!
Pierwsze lutowe zakupy to spore zamówienie, jakie zrobiłam w sklepie MintiShop. Z kosmetycznych produktów zdecydowałam się na powrót do świetnego płynu micelarnego Sylveco, który bardzo lubię. Z nowości pielęgnacyjnych do koszyka wpadł też aloesowy tonik firmy Avebio i cudowny puder myjący od Make Me Bio, o którym wspomniałam Wam już w ulubieńcach. Jako że moje paznokcie są ostatnio dość łamliwe, postanowiłam też kupić Semi Hard, który wybrałam w wersji Milk. Przy okazji zaopatrzyłam się też w ogromną, litrową butlę acetonu, również marki Semilac. Ostatnim kosmetykiem z tego zamówienia jest próbka (choć bardziej nazwałabym to miniaturą w saszetce, bo produktu mamy aż 30ml) bardzo popularnej i polecanej przez wiele osób maski do włosów Macadamia Deep Repair Masque. Po pierwszych testach mam dość mieszane uczucia, ale więcej napiszę Wam o niej za jakiś czas. Oprócz tych kilku kosmetyków zdecydowałam się też w końcu na zakup pędzli Hakuro, nad którymi dumałam już bardzo długo i od razu pożałowałam, że zwlekałam aż tyle. Są mięciutkie i jak na razie świetnie się u mnie sprawdzają. Sprawiłam sobie (od lewej): H24, H50, H54 i H55.
Zostając jeszcze w temacie pędzli, w TkMaxx skusiłam się na jedną sztukę marki So eco - Multi Tasking Brush, który kupiłam z myślą o bronzerze i jak świetnie mi się do niego sprawdza. Dalej jedna z pozycji mojej ostatniej wishlisty - peeling kawowy BodyBoom w wersji truskawkowej. Trafiłam na podwójną promocję (-20% oraz darmowa i wysyłka) i stwierdziłam, że lepszej okazji na pewno w najbliższym czasie nie będzie. Co do zakupów stacjonarnych, to tutaj wpadły mi w łapki trzy rzeczy - nowa maska Biovaxu z bambusem i olejek awokado, którą chciałam przetestować już od dłuższego czasu, płynny kamuflaż Catrice, który dorwałam tylko w kolorze 020 i niestety aktualnie jest trochę za ciemny, oraz mały żel do twarzy Tołpa rosacal, bo nie miałam żadnego produktu z którym mogłabym mieszać korund.
Wykończyłam już absolutnie wszystkie kosmetyki do pielęgnacji włosów jakie miałam w łazience, więc podstawą było dla mnie kupienie czegoś nowego. Duet Nivea Repair&Targeted care to nowość marki i otrzymałam je w wyniku prowadzonej kampanii marki Nivea. Sama natomiast postanowiłam w końcu przetestować coś z firmy Insight, która ciekawiła mnie już od dłuższego czasu. Zdecydowałam się na szampon z do włosów przetłuszczających się Rebalancing oraz maskę z serii Nutriente do włosów suchych. Z tej samej serii co maska dostałam prezent od marki Insight w postaci szamponu. Kosmetyki te mają świetne składy, więc jestem mocno podekscytowana i wiążę z nimi duże nadzieje ;) Włosowe tematu zamknie olejek Khadi na porost włosów. Bardzo jestem ciekawa czy faktycznie zadziała i jak sprawdzi się przy wzmożonym wypadaniu włosów, które przeczuwam wiosną.
Po skończeniu kremu z Tołpy, z który był dla mnie stanowczo zbyt lekki, postanowiłam przetestować bardzo polecany krem Hiehls's z awokado. Jestem go niesamowicie ciekawa, bo cena do niskich nie należy, więc na początek zdecydowałam się na zakup próbek. Ostatnie zamówienie pochodzi ze sklepu Skin79. Agnieszka podzieliła się na facebooku informacją o dużej zniżce na miniatury kremów BB, więc nie mogłam przejść obok tego obojętnie. Tyle dobrego się o nich naczytałam, że musiałam skorzystać z takiej okazji (-60%). Zestaw miniatur zawiera kremy różowy, pomarańczowy i złoty. Do zamówienia dorzuciłam też miniaturę kremu BB ze ślizem ślimaka oraz maseczkę w płacie z miodem. Do zamówienia dostałam jeszcze jednak sporo próbek - 3 kremy BB (zielony, fioletowy i brązowy), piankę do zmywania kremów BB oraz pełnowymiarowy produkt - rozświetlająco-liftingującą maseczkę w płacie.
I to by było na tyle jeśli chodzi o zakupy kosmetyczne, teraz wspomniane akcesoria. Pozycja z wishlisty - rękawica do demakijażu Glov była już przeze mnie używana i faktycznie daje radę! Trafiając też na promocję w Naturze, zaopatrzyłam się w zestaw pędzelków do zdobienia paznokci i maseczki w płacie (rosną pod wpływem wody) które mam zamiar wykorzystać do maseczki tonikowej. Ostatnim już gadżetem jest "soniczna" szczoteczka do twarzy z Biedronki. Były one w sklepach już spory czas temu, ale ja trafiłam na jakąś ostatnią sztukę dopiero teraz i stwierdziłam, ze za 15zł szkoda by było nie wypróbować ;)
Uff! Medal temu, kto dotrwał do końca ;) Jak wspominałam sporo tego, ale nic nie będzie leżało i się kurzyło, praktycznie wszystko mam już w użytku.
Znacie te produkty? Może macie już o nich jakieś zdanie? Dla mnie w dużej mierze to zupełne nowości.
Szczotkę z Biedry już od dawna mam i dobrze się u mnie spisuje, a podobne pędzeki do zdobień dorwałam w Hebe :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szczoteczka u mnie też się sprawdzi. Ale jak nie, to najwyżej pójdzie do sprzątania ;D
UsuńRzeczywiście sporo tego. Znam jedynie korektor catrice który od pierwszego użycia został moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńOstrzegałam! ;D Ja niestety muszę polować na niego dalej ;P
UsuńWoooow ileż dobrodziejstw :) pędzle Hakuro naprawdę są świetne :) miłego używania :)
OdpowiedzUsuńDo oczu mam już ok 3 lat i nadal świetnie się sprawdzają, więc mam nadzieję, że i na tych do twarzy się nie zawiodę ; )
UsuńBardzo fajnie wygląda pędzel so eco :) Płynny kamuflaż catrice trudno coś zastać w drogeriach. Miłego używania ;)
OdpowiedzUsuńCiężko to wręcz mało powiedziane, ich nigdy nie ma! ;D
UsuńIle cudowności widzę. Od dłuższego czasu, czaję się na ten korektor z Cartrice, jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. No i produkty do włosów InSight również ,,chodzą" mi po głowie. :D
OdpowiedzUsuńJa niestety muszę kupić jaśniejszy odcień, ten zostanie na lato ; )
UsuńMam ten peeling z BodyBoom tyle, że w wersji kokosowej. I lubię go, ale brzydko wygląda pod prysznicem jak się go już kilka razy użyje to opakowanie wygląda fatalnie:/
OdpowiedzUsuńA szampon InSight też mnie interesuje;)
To fakt, opakowanie nie wygląda korzystnie, co zresztą widać na zdjęciu bo już go używałam kilkukrotnie… ;(
UsuńSzaaaalona!♥ Ile nowości! :D Ale fajnie, że dorzucili Ci maseczkę ze Skin79 ! :)) Produkty InSight widziałam już gdzieś na blogach i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą :) Puder myjący mam w planach zakupowych, ale chyba nie "teraz", bo mam wyrzuty sumienia, że kupiłam ostatnio tak dużo rzeczy - ale w sumie, raz na jakiś czas można zaszaleć ! :D
OdpowiedzUsuńNo kto jak kto, ale ja nie mogę zaprzeczyć ;D
UsuńSporo nowości!
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny Sylveco mnie zainteresował :)
Ma on już swoja recenzję na blogu ; )
UsuńRzeczywiście sporo tego się uzbierało :) Korektor Catrice uwielbiam, płyn micelarny Sylveco również polubiłam :) U mnie ostatnio niewiele nowości się pojawiło, bo i tak mam spore zapasy :D
OdpowiedzUsuńJa już swoich pozbyłam się całkowicie ;D
UsuńŚwietne nowości. Pędzle z Hakuro mam już prawie 2,5 roku i nadal świetnie mi służą, więc na pewno się na nich nie zawiedziesz :)Ja żałuję, że nie kupiłam sobie tej sonicznej szczoteczki - jej włosie było naprawdę miękkie, więc mogłaby się u mnie fajnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNa temat pudru już się wypowiadałam pod postem na jego temat, ale wspomnę jeszcze raz, że pewnie go sobie kupie :)
Znając Biedronkę to te szczoteczki za jakiś czas pojawią się ponownie ; )
UsuńJestem ciekawa tych produktów z Nivea... U mnie konkurs! Zapraszam na melodylaniella.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńZabieram się za testy, więc za jakiś czas pojawi się recenzja ; )
UsuńO kurczę ile dobroci! W dodatku mamy podobny gust kosmetyczny ! :) Uwielbiam micel Sylveco, czaję się na puder myjący ale póki co zużywam zapasy, krem Kiehls to również marzenie które mam nadzieję niedługo zrealizuję:) Czad! Miłego używania!
OdpowiedzUsuńNo proszę, super! ; )
UsuńZabawne te pędzelki do zdobienia paznokci- jak dla laleczki:)
OdpowiedzUsuńHaha ;D
UsuńAleż nazbierałaś tego dobra, wszystko mi się podoba, bez wyjątku! Jestem bardzo ciekawa produktów Insight, więc będę wypatrywała Twojej recenzji :) A tak poza tym, nie wiem gdzie się uchowałam, że nie miałam pojęcia o istnieniu sklepu Skin79, idę zwiedzać :D
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobny gust! ; ) Ja też o nim wcześniej nie słyszałam ;D
UsuńSporo nowości :)
OdpowiedzUsuń; )
UsuńSporo nowości. Pędzle Hakuro bardzo lubię, na razie mam dwa. Do podkładu i rozświetlacza;)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię ; )
UsuńIle tutaj cudownych rzeczy ! Pędzle z Hakuro są świetne. Szampon i odżywkę NIVEA mam i polubiłam bardzo - zwłaszcza odżywkę :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że też będę bardziej zadowolona z odżywki ; )
UsuńPędzle Hakuro - super :)
OdpowiedzUsuńwww.khatstyle.blogspot.com
; )
UsuńKilka z tych produktów m.in.glov jest na mojej liście do zdobycia ;) camouflage w końcu do mnie dotarł
OdpowiedzUsuńKamuflaż to najciężej dostępny kosmetyk drogeryjny jaki widziałam! ;D
Usuńhakuro mam ponad rok i nic sie z nimi zlego nie dzieje :) jedyny minus jest taki,ze zdarly sie napisy ;/ obserwuje:*
OdpowiedzUsuńTo fakt, z moich pędzelków do oczu też już się pościerały ;(
Usuń