Ulubieńcy października 2015
W tym miesiącu ulubieńcy są lekko spóźnieni, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ; ) Ostatnio czas przelatuje mi przez palce i sama nie wiem kiedy mija cały dzień.. ale przechodząc do sedna! Październik, jak zaraz zobaczycie, okazał się zdecydowanie pielęgnacyjny, w dodatku znajdą się tu tylko kosmetyki do twarzy. Nie ma ich dużo, ale są to dla mnie takie pewniaki. Wiem, że zawsze będę mogła na nie liczyć. Jeśli więc Was zaciekawiłam, to zapraszam dalej! ; )
Płyn micelarny Sylveco, jak już Wam wspomniałam w osobnym poście na jego temat, łączy w sobie wszystkie cechy idealnego dla mnie produktu do demakijażu. Jest delikatny, dobrze zmywa, a jednocześnie jest naturalny i nie kosztuje fortuny. Bardzo przyjemnie mi się go używa i zdecydowanie nie jest to moja ostatnia butelka tego produktu!
O peelingu enzymatycznym Organique było swego czasu dość głośno na blogach i YT. Mam go już długo, ale ciągle nie byłam do końca pewna co o nim myśleć.. Spodziewałam się fajerwerków, a tego nie było. Jest jednak świetny produkt do skóry, na której mamy niedoskonałości. Wtedy zwykły peeling mechaniczny odpada, a taki kremik świetnie się sprawdza. Skóra po tym peeilngu jest lekko wygładzona, suche skórki znikają a niedoskonałości jakby lekko uspokojone. Efekt wygładzenia nie dorównuje peelingowi mechanicznemu, ale jak na wersję enzymatyczną jest naprawdę ok. Dla mnie jest to też produkt jak najbardziej delikatny, ale czytałam, że są osoby, u których występuje mocne pieczenie, więc warto mieć to na uwadze.
O tym kosmetyku Sylveco również Wam już pisałam (klik). Świetny krem na dzień i mimo że wcale nie taki lekki, to dobrze się sprawdza na mojej mieszanej cerze. Nawilża normalne (czasem lekko przesuszone) policzki i nie potęguje przetłuszczania się strefy T. Do tego dobry skład, który nie wpływa negatywnie na stan mojej problematycznej cery. Jeśli dołożymy do tego jeszcze dobrą wydajność i nie taką wysoką (jak za naturalny kosmetyk) cenę, to wyjdzie nam naprawdę godny polecenia krem do twarzy! ; )
Znacie te kosmetyki? Jakie macie o nich zdanie? ; )
Uwielbiam płyn micelarny Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJa również ; )
UsuńMam w planach kupno zarówno płynu micelarnego i kremu brzozowego :) mam nadzieję, że i u mnie się świetnie sprawdzą
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję! ; )
Usuńnie znałam wcześniej tej marki ale ma prześliczne opakowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Sylveco? Gdzieś Ty się uchowała? ;D
UsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, ale na pewno płyn micelarny wypróbuje. Muszę tylko poczekać, aż wykończę to co mam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest świetny ; )
UsuńBardzo lubię lekki krem brzozowy, a płyn micelarny mam w planach kupić :) Polecam mojego obecnego ulubieńca na jakiekolwiek przesuszenia - Make Me Bio, Garden Roses - cudowny skład i rewelacyjne działanie ♥ Mój ulubiony krem na dzień i na noc :))
OdpowiedzUsuńCzaje się na niego od dawna, chyba zdecyduję się na zakup na zimę ; )
UsuńSłyszałam o nich i lekki krem od Sylveco możliwe, że u mnie zagości jak skończę mój obecny z YR :)
OdpowiedzUsuńPeeling enzymatyczny mnie zainteresował na poważnie ;)
Oba kosmetyki są bardzo dobre ; )
UsuńLipowy płyn micelarny to zdecydowanie także i mój ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńSuper! ;)
UsuńMłyn micelarny mnie bardzo zainteresował, chyba kupię :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
U mnie świetnie się sprawdza więc polecam ;)
UsuńTen krem brzozowy mnie kusi, ale w żadnych ze stacjonarnych miejsc go nie ma :) Taki pech. Muszę albo solidniej poszukać, albo wybrać inną wersję.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Jest w Naturach i niektórych aptekach ; )
UsuńBardzo fajny post i instagram ! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionattie.blogspot.com/
Dziękuję ; )
UsuńNie zostawiaj proszę w przyszłości linków, umiem trafić na inne blogi ; )
Sporo dobrego słyszałam o Sylveco i chyba czas najwyższy je w końcu przetestować, szczególnie po takiej opinii :) Całe szczęście, że w Krakowie mamy fajne małe drogerie posiadające tego typu perełki na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuń