Sylveco Lipowy płyn micelarny


Ostatnio było o Sylveco, więc dzisiaj.. znów Sylveco! Przepraszam Was za tą monotematyczność, ale produkty tej marki, które miałam okazję do tej pory testować, świetnie się u mnie sprawdzają i zdecydowanie zasługują na to, by mówić o nich w osobnych wpisach ; ) Dzisiaj zapraszam Was więc na recenzję płynu micelarnego, który ostatnimi czasy stał się moim małym hitem. Jeśli jesteście ciekawe za co go tak polubiłam, to zapraszam dalej ; )


Od producenta

Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża.

Skład:Woda,Ekstrakt z lipy,  Glukozyd decylowy,  Gliceryna,  Panthenol,  Alantoina, Proteiny owsa,Ekstrakt z aloesu,Kwas mlekowy,Kwas fitowy,Alkohol benzylowy,  Kwas dehydrooctowy 

Moja opinia

Za co polubiłam ten płyn? Za to, że mogę zgodzić się ze wszystkim, co napisał o nim producent. Znalazłam kosmetyk, który łączy w sobie wszystkie cechy idealnego (dla mnie) płynu micelarnego - bardzo dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia moich wrażliwych oczu, jest naturalny a do tego nie kosztuje miliona monet. Czy może być jeszcze lepiej?
Płyn bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem zarówno oczu, jak i całej twarzy. Nie wiem jedynie jak by sobie poradził z kosmetykami wodoodpornymi, bo takich nie używam. Przy codziennym makijażu wystarczy przyłożyć nasączony płatek do oka i już po chwili makijażu nie ma. Nie ma potrzeby mocnego tarcia oczu, czy kilkukrotnej aplikacji produktu. Podobnie jest z demakijażem twarzy (w moim przypadku wstępnym), podkład i wszelkie inne kosmetyki znikają w tempie ekpresowym. Minusem może być lepkość, jaka zostaje na twarzy  po użyciu tego płynu, jednak mi to zupełnie nie przeszkadza, bo zawsze myję jeszcze twarz dodatkowo olejkiem lub żelem. Jeśli jednak używacie tylko płynu i nie lubicie jak płyn zostawia cerę lepką, to nie będzie produkt dla Was.


Podsumowując, to chyba najlepszy płyn micelarny jaki miałam okazję do tej pory testować. Jeśli szukacie więc jakiegoś dobrego i naturalnego kosmetyku do demakijażu, to mogę go z czystym sumieniem polecić!

Znacie ten płyn? Jakie macie o nim zdanie? ; )


Inne recenzje kosmetyków Sylveco:




20 komentarzy:

  1. O tym płynie micelarnym słyszałam wiele dobrego i przy zamawianiu kosmetyków z Sylveco na pewno się na niego skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wypróbuj koniecznie, bardzo fajny kosmetyk ; )

      Usuń
  2. Kiedyś pewnie się na niego skuszę, na razie mam trochę miceli w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nie mam już problemu z zapasami ; )

      Usuń
  3. Chętnie go wypróbuje, jak zużyję Garniera.

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam o nim, ale nie miałam jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam go kiedyś i na pewno kupię jeszcze nie raz. Świetnie rozpuszcza i zmywa makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio sięgam coraz częściej po naturalne kosmetyki to i po Sylveco musiałam sięgnąć. Mój pierwszy kontakt z ich kosmetykami i sparzyłam się... i to tak, że chyba odpuszczę na jakiś czas. Dosłownie się sparzyłam!! Płyn może i zmywa makijaż ale przy tym robi mojej skórze wielką szkodę!! Wysusza i podrażnia - pieczenie niewyobrażalne jakby mnie ktoś przypalał. Nie wiem, może to moja skóra, może kwestia wcześniej użytych kosmetyków (chociaż używam dobrej jakości produktów). Wielu miceli używałam, ale nigdy czegoś takiego niedoświadczyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalne nie jest synonimem delikatnego, niestety takie składniki mogą uczulić o wiele bardziej niż apteczne chemia. Na Twoim miejscu znalazłabym w składzie składnik który Cię uczula i po prostu go omijała ; ) Miałaś może kiedyś robione testy uczuleniowe?

      Usuń
  7. Ja również skłaniam się ku stwierdzeniu, że to najlepszy płyn micelarny, jaki do tej pory miałam okazję używać :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat płynu nie znam, ale do gustu bardzo przypadł mi tymiankowy żel do twarzy. Niedawno kupiłam wersję rumiankową. Niestety zawiodłam się na kremie rokitnikowym - wysuszył mi skórę, stąd boję się ponownie sięgać po jakiś krem marki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tylko wersję brzozową i u mnie dobrze się sprawdza.. ale rozumiem Cię, jak mi coś nie podpasuje to też tracę ochotę na testy innych kosmetyków danej marki ; )

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.