Moja aktualna pielęgnacja twarzy - marzec 2017
Bardzo dawno nie robiłam już aktualizacji mojej pielęgnacji cery, więc pomyślałam, że warto wrócić do tematu. Niedawno pisałam Wam na temat części mojej pielęgnacji kosmetykami ze sklepu Rare Beauty Market a teraz opowiem Wam również o pozostałych krokach. Nie będę zbyt mocno skupiać się na konkretnych produktach, a bardziej na rutynie. A to dlatego, że część kosmetyków ma już swoje osobne recenzje na blogu, a o niektórych wpisy dopiero się ukażą. Jeśli więc ciekawi Was temat pielęgnacji twarzy to zapraszam serdecznie!
Jeżeli mam danego dnia makijaż, to pierwszym krokiem jest u mnie płyn micelarny. Aktualnie jest to Bioderma Sebium H2O. Po wstępnym demakijażu nakładam jeden z olejków L'Occitane i wykonując delikatny masaż rozpuszczam pozostałości makijażu. Olejek ten zmywam przy pomocy rękawiczki Glov i ciepłej wody. Ten duet sprawdza się do tego idealnie. Na koniec zmywam resztki olejku oraz oczyszczam samą skórę przy pomocy węglowego mydła Foamers.
Jeśli w jakiś dzień nie miałam na sobie makijażu, oczyszczanie twarzy ograniczam do olejku i mydła albo nawet do samego mydła. Wtedy zdarza mi się również użyć szczoteczki sonicznej.
Zgodnie z radą sklepu RBM testuję na sobie poranne oczyszczanie twarzy samą wodą, dlatego też nie mam Wam do pokazania żadnego żelu. Jak na razie nie widzę żadnej różnicy, co faktycznie może oznaczać, że rano kosmetyk myjący nie jest nam wcale potrzebny. Jestem ciekawa czy na dłuższą metą da to jakieś efekty w postaci lepiej nawilżonej skóry. Po przemyciu wodą i osuszeniu twarzy ręcznikiem papierowym (dobre nawyki w pielęgnacji skóry skłonnej do niedoskonałości) wklepuję w skórę tonik z dear, Klairs. Następnie nakładam na twarz serum na dzień marki Kiehl's - Daily Reviving Concentrate. Po serum przychodzi czas na kremy, również marki Kiehl's - krem do twarzy Ultra Facial Cream i krem pod oczy Creamy Eye Treatment, przy czym kremu na całą twarz nie nakładam codziennie, a jedynie jeśli moja cera tego potrzebuje. Staram się odpowiadać na jej potrzeby.
Moja wieczorna rutyna wygląda niemal identycznie, przy czym oczywiście zaczynam od zmycia makijażu i/lub oczyszczenia twarzy, które opisałam powyżej. Na czytą skórę znowu nakładam tonik dear, Klairs, następnie ląduje na niej serum z witaminą C byWishtrend i ponownie oba kremy, przy czym znowu kremu a twarz nie nakładam codziennie, bo moja cera nie zawsze tego potrzebuje.
Dajcie znać czy u Was rutyna pielęgnacyjna wygląda podobnie, czy może lubicie bardziej minimalistyczne/rozbudowane rozwiązania? ;)
Brak komentarzy: