3 kroki do rozjaśnionej cery | SKIN79 3 STEP Shower Glow Brightning Mask


Maseczki w płacie zdecydowanie ochechodzą teraz swoje 5 minut i wcale mnie to nie dziwi! Bawełniane płachty nasączone azjatyckimi specyfikami świetnie działają na naszą skórę a efekty są widoczne gołym okiem. Do tego jeszcze dochodzi bardzo wygodna forma, w końcu chwilą przymusowego leżenia chyba nikt nie pogradzi ;) Na dodatek nie trzeba się bawić w zmywanie czy spryskiwanie - nakłądamy, zdejmujemy i cieszymy się piękną skórą! Dzisiaj będzie o takim właśnie produkcie, ale nie tylko... Mam Wam do pokazania 3 produkty marki Skin79, które pomogą uzyskać mlecznobiałą, wilgotną i świecącą się skórę. 

SKIN79 3 STEP Shower Glow Brightning Mask

Zestaw 3 kroków, które pomogą uzyskać mlecznobiałą, wilgotną i świecącą się skórę, dokładnie taką, jakbyś przed chwilą wyszła spod prysznica. Czystość, nawilżenie i blask.
3STEP Shower Glow Brightning Mask to Twoje domowe SPA, które możesz zabrać ze sobą wszędzie tam, gdzie akurat jesteś. Pielęgnacja prosta i przyjemna. 
Produkt przebadany dermatologicznie.
Pojemność : 8/25/2 ml

Krok 1 

to peeling typu gommage w formie wygodnego, miękkiego płatka, króry delikatnie usuwa martwy naskórek, pozostawiając skórę gotową na przyjęcie maski.
Krok pierwszy to złuszczanie za sprawą peelingujacego płatka. Wygląda jak kieszona, w środek wkładamy paluszki i pocieramy skórę jedną stroną. Płatek jest nasączony, więc nie ma potrzeby zamaczać go w wodze. 
Muszę przyznać, że moje pierwsze wrażenie było mocno średnie. Wydawało mi się, że płatek praktycznie niczego nie robi, ledwo go było czuć! Do tego dość sporo produktu, którym był nasączony potęgowało jeszcze to wrażenie. Wymasowałam jednak całą skórę i zmyłam resztkę produktu z twarzy... a ta okazała się być bardzo gładka. Nie wiem jak ten płatek to zrobił, bo prawie nie czułam jego działania, a jednak bardzo dobrze sobie poradził z wygładzeniem i złuszczeniem. Podejrzewam, że będzie więc bardzo fajną opcją dla wrażliwych skór ;)

Krok 2 

to maska w płacie, która dzięki zawartości alantoiny i pantenolu działa regenerująco, łagodząco, nawilżająco, zmiękczająco, wygładzająco i przeciwzapalnie. Maska zawiera szereg ekstraktów roślinnych, które wspomagają skórę w walce z upływem czasu.
Standardowa maseczka w dość przezroczystym płacie, bardzo mocno nasączona i idealnie dopasowująca się do kształtu twarzy. Nie odniosę się do zapachu, bo niestety miałam katar :P
Maseczkę trzymałam na twarzy ok 25-30min. Nie odczuwałam w tym czasie najmniejszego dyskomfortu, nic nie piekło ani nie swędziało. Po jej zdjęciu skóra była gładziutka i bardzo miękka. Nie to jednak zaskoczyło mnie najbardziej... skóra była również bardzo rozjaśniona. Naprawdę, moje przebarwienia praktycznie w ogóle się nie wybijały, koloryt skóry był wyrównany. Był to oczywiście efekt doraźny, ale mimo wszystko bardzo nie spotkałam się jeszcze z maseczką, która aż tak rozjaśniłaby skórę! Resztce produktu z maseczki dałam się wchłonąć, nie zmywałam go.

Krok 3 

to krem rozświetlający, który wyraźnie rozjaśnia skórę i zapewnia długotrwałe uczucie nawilżenia. Skóra jest gładka i pełna blasku. 
Ostatni już krok to krem do twarzy. Saszetka starczyła mi na kilka użyć, a stosowałam go tylko na noc. Jest dość gęsty, ale nie tępy i bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy.
To co widać od razu, to to, że krem lekko bieli skórę. Mi to zupełnie nie przeszkadzało, bo jak wspomniałam, nakładałam go na noc. Rano budziłam się z miękką, dobrze nawilżoną skórą oraz wyrównanym jej kolorytem. Nie jest to już efekt tak mocny jak zaraz po zdjęciu maseczki, ale i tak skóra wygląda bardzo dobrze. Krem nie wpłynął też w żadnym negatywnym stopniu na stan mojej problematycznej cery.

Podsumowując, z działania tego trio jestem bardzo zadwolona! Oczywiście efekty są krótkotrwałe, ale przez to wydaje mi się to być produkt idealny do nałożenia przed ważnym wyjściem, czy też tak jak poleca producent - w podróż! Bardzo jestem ciekawa czy regularne stosowanie tych produktów zadziałałoby bardziej długofalowo.

Cena nie jest niska, bo musimy zapłacić 30zł, ale warto pamiętać, że mamy tu trzy produkty a nie jeden. Poza tym na stronie Skin79 non stop są jakieś promocje ;) To trio kupicie tutaj.

Znacie tę maseczkę? Macie swoich azjatyckich ulubieńców w tej kategorii? ;)

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.