Jesienna wishlista


Za kilka dni kalendarzowa jesień, a to chyba najlepszy moment na nową wishlistę! Bardzo lubię oglądać takie zestawienia u innych dziewczyn, więc mam nadzieję, że i moje się Wam spodoba. Tak jakoś wyszło, że na listę trafiła praktycznie sama pielęgnacja, ale w końcu to podstawa! Nie przedłużając zapraszam na moje jesienne zakupowe cele.

1. Iossi Serum do twarzy dla cery z problemami, trądzikowej
Czytałam ostatnio bardzo pozytywną opinię o innym serum tej marki i przeglądając ich ofertę to wpadło mi w oko najbardziej. Wiecie, że kocham olejki pod każdą postacią, a to serum ma właśnie taką formę. Bardzo jestem ciekawa jakby się sprawdziło na mojej problematycznej cerze.

2. Pianka Phenome Non-drying clensing foam
Marka Phenome ciekawi mnie już od bardzo dawna, ale nawet nie mogłam się na nic konkretnego zdecydować. Aktualnie na celowniku mam tą piankę, przeznaczoną do cery naczynkowej. Ja takiej nie posiadam, ale coś delikatnego zawsze się przyda.

3. Balsam do demakijażu Trilogy Make-Up Be Gone Cleansing Balm
Kończę w końcu mój olejek Resibo i ma m ogromną ochotę na coś nowego. Tym razem chciałabym spróbować innej formy demakijażu i balsam wydaje się być fajną opcją. Ten konkretny ma w zestawie ściereczkę, a takie rozwiązania bardzo lubię.

4. Łańcuszek Sotho
Ten konkretny model w kolorze różowego złota od razu wpadł mi w oko gdy przeglądałam ofertę tej marki, ale muszę przyznać ze praktycznie cały asortyment sklepu bardzo mi się podoba! Uwielbiam takie delikatne dodatki. Wisiorek z gwiazdką czy łapaczem snów też są przepiękne, ale jednak jaskółka kupiła mnie najbardziej.

5. Hagi Cosmetics
Bardzo mnie ciekawi ta firma i mam już kilka kosmetyków na celowniku. Bardzo ciekawią mnie pudry do kąpieli, peelingi czy balsamy, ale jako na pierwsze skuszę się chyba na Zabłocką sól do kąpieli oraz waniliową świecę sojową, która powinna być idealna na długie, jesienne wieczory.

6. Peeling malinowy Fresh&Natural
Chyba nie słyszałam o nich żadnej negatywnej opinii a to sprawia, że ciekawią mnie jeszcze bardziej! Wersja malinowa jest chyba najbardziej popularna więc to pewnie na nią się skuszę. Co prawda uwielbiam domowy peeling kawowy i nic go chyba nie zdetronizuje, ale mam czasem ochotę na coś gotowego, więc peelig Fresh&Natural powinien być dobrym wyborem.

Nie ma tego dużo, pewnie jakbym się zastanowiła dłużej to mogłabym jeszcze coś tu dorzucić, ale chyba wolę nie ;D Po głowie chodzą mi jeszcze lakiery hybrydowe w jakichś głębokich kolorach, ale nie mam jeszcze swoich typów. Jeśli możecie coś polecić to będę wdzięczna ;)

Znacie te produkty? Może możecie mi o nich coś powiedzieć?

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.