Manicure time: początki z hybrydami i moje pierwsze ombre + efekt syrenki
Dawno nie było niczego paznokciowego, a że ostatnio rozpoczęłam swoją przygodę z hybrydami, dzisiaj kilka moich pierwszych spostrzeżeń oraz efekt pierwszych prób z robieniem ombre. Jeśli więc jesteście ciekawe czego użyłam, aby uzyskać taki efekt na paznokciach, to zapraszam dalej! ; )
Jak już pisałam Wam tutaj, na Meet Beauty uczestniczki warsztatów paznokciowych dostały od marki NeoNail piękne prezenty w postaci całego zestawu do robienia manicure hybrydowego. Z tej też okazji zaopatrzyłam się w kilka kolorów i.. zaczynam swoją przygodę! Nie mam jednak na razie zamiaru szaleć z ilością lakierów hybrydowych, bo ciągle mam sporo tych zwykłych i trzeba to jakoś zużyć ; )
Różnice między manicure'm zwykłym a hybrydowym
Poza oczywistościami, takimi jak utwardzanie czy trwałość, pierwsze co rzuciło mi się w oczy przy pierwszej styczności z hybrydami to nakładanie. Niestety przy hybrydach trzeba to zrobić od razu dobrze, bo nie ma żadnego sposobu na późniejsze poprawki, jak przy zwykłych lakierach (swoją drogą dajcie znać czy chciałybyście żebym opisała Wam mój sposób na w miarę równe malowanie paznokci ; )). O szybkim malowaniu przed wyjściem możemy więc zapomnieć. Kolejna rzecz to ściągnie hybryd.. niby wiedziałam, jak to wygląda i w ogóle, ale i tak "zaskoczyła mnie" ilość czasu, jaką to pochłania ;P
Ale dość tego przydługiego wstępu, zapraszam Was teraz do obejrzenia zdjęć z moich pierwszych prób i całkowicie pierwszego podejści do efektu ombre i syrenki.
Do wykonania tego manicure użyłam 2 kolorów Semilac: 032 Biscuit i 130 Sleeping beauty oraz syrenkę z Neonail.
Muszę przyznać, że robienie omre hybrydami poszło mi bardzo sprawnie i o dziwo nie miałam z tych żadnych problemów. W internecie jest już wiele tutoriali i sposobów na takie ombre, ale jeśli mimo to chciałybyście, abym zrobiła dla Was o tym osobny post to napiszcie w komentarzu, postaram się przy okazji następnego malowania Wam to opisać ; )
Na dzisiaj to już wszystko, napiszcie koniecznie jak Wam się podoba taki delikatny manicure! Dajcie też znać czy robicie hybrydy i jak się u Was sprawdzają ; )
PS. Przypominam o trwającym rozdaniu ; )
Uwielbiam te kolory Semilaczków i rządziły u mnie latem :))
OdpowiedzUsuńFakt, idealne na lato! ; )
UsuńPięknie wyszło! :) Biscuit mam, a Sleeping Beauty mnie kusi od dawna :P Ja teraz zrobiłam sobie przerwę od hybryd - właśnie dziś ścięłam paznokcie na krótko i biorę się za ich odżywianie ;).
OdpowiedzUsuńJa swoje też ostatnio skróciłam i przez kilka dni miałam tylko odżywkę ; )
UsuńPolecam Ci jednak syrenkę z Indygo ;) Ta z neonail to po prostu rozdrobniony brokat, bez porównania z oryginałem ;)
OdpowiedzUsuńOo, w takim razie gdy tą skończę to sięgnę po Indygo! ; )
UsuńAle piękne kolory <3
OdpowiedzUsuńW ogóle Semilac ma piękne kolory! ; )
UsuńŚwietnie wyszło. Moje pierwsze hybrydy to było to samo co u Ciebie tylko "Peach Milk" zamiast "Sleeping Beauty". :)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobny gust ;D
UsuńGenialne są takie kobiece, delikatne kolory :) Masz piękną płytkę :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz to moim zdaniem wyszło profesjonalnie :)
Dziękuję pięknie ;* ; )
UsuńAle śliczne pazurki, zazdroszczę :( Moje paznokcie to wiecznie rozdwajające się i łamiące cieniuszki i nic na nie nie działa :(
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo : ) A jakie odżywki stosowałaś? Próbowałaś domowych metod jak wcieranie olejków? ; )
UsuńNo jak na pierwszy raz to wyszło Ci bardzo ładnie! Zarówno ombre jak i efekt syrenki! Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;* ; )
UsuńŚliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ; )
UsuńCo prawda nie brałam udziału w warsztatach z NeoNail, ale dostałam w paczce z Meet Beauty te dwa zestawy, no i mimo obaw, zdecydowałam się kupić lampę i resztę gadżetów i czekam na przesyłkę. Najbardziej się stresuję, że nie będę umiała ładnie prosto pomalować, bo zwykłym lakierem strasznie zalewam skórki i w ogóle nie najlepiej mi to idzie. No i martwię się, że nie będę umiała ściągnąć tych hybryd i zniszczę sobie paznokcie. No ale ciekawość i chęć spróbowania chyba wygrywa :D
OdpowiedzUsuńMalowanie to myślę kwestia wprawy, ale fakt, trzeba to robić dość ostrożnie. Ale jeśli chodzi o ściągnie to bym się nie przejmowała, to dość intuicyjne i na pewno sobie paznokci nie zniszczysz ; ) Polecam przed pierwszym razem obejrzeć jakiś filmik na YT i będzie ok! ; )
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuń;* ; )
UsuńBardzo ładne zdjęcia i kolory, w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ; )
UsuńMoim zdaniem jak na pierwszy raz to wyszły cudowne! Lubię takie połączenia kolorystyczne :D
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana! Też bardzo lubię takie jasne kolory na paznokciach ; )
UsuńŚliczne mani :) Co do hybryd - myślę czasami nad zainwestowaniem w nie, ale raczej w dalszej przyszłości t nastąpi. Chyba za bardzo kocham moje Essiątka :)
OdpowiedzUsuńMiałam ta samo ; ) Od dawna się nad nimi zastanawiałam, ale nie wiedziałam co bym miała zrobić ze swoją kolekcją tych normalnych.. no ale jak już dostałam cały zestaw to nie mogłam sobie odmówić kilku kolorków ; )
UsuńWyglądają przepięknie! Uwielbiam takie nietuzinkowe połączenia!
OdpowiedzUsuńA hybrydy mi się marzą i marzą... ;)
Buziaki :*
Dziękuję bardzo! ; )
UsuńPięknie! Świetnie połączyłaś te kolory, do tego efekt syrenki dodaje całokształtowi uroku :) Mam Biscuit, a Sleeping Beauty raz mi się podoba, raz stwierdzam, że to jednak nie mój odcień. Zapewne najlepiej przetestować osobiście :) Też niedawno zaczęłam przygodę z hybrydami i spodziewałam się większych trudności, ale praktycznie nie ma żadnych problemów przy aplikacji - faktycznie, na początku trudno było nie zalać skórek bazą, ale teraz to już idzie jak z płatka :D
OdpowiedzUsuńSleeping Beauty będzie moim zdaniem idealny na lato, przy lekko opalonej skórze powinien wyglądać pięknie ; )
UsuńBardzo subtelny i ładny efekt :) Podoba mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dziękuję! ; )
Usuń