Baza pod cienie Urban Decay Primer Potion - czy sprawdziła się na mocno tłustych powiekach?
Większość z produktów Urban Decay to już legendy - która z Nas pogardziłaby paletkami Naked w swoich zbiorach? Ich baza pod cienie nie jest wcale mniej znana. Jako że mam mocno tłuste powieki i trwałość cieni w moim przypadku jest bardzo mała, pokładałam w tej bazie duże nadzieje, traktowałam wręcz jak ostatnią deskę ratunku.. Czy dała radę? Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam dalej ; )
Od producenta:
Niezależnie od wyboru odcienia, w Eyeshadow Primer Potion znajdziesz wszystko to, czego tylko możesz oczekiwać od tego typu produktu. Bez efektu zbierania się cienia w załamaniach. Jeszcze bardziej jaskrawe i wibrujące kolory. Jeszcze łatwiejsza aplikacja.
W Polsce produkty UD możemy dostać w Sephorze. Z tego co widzę zmieniło się opakowanie tych baz i aktualnie jest tam aplikator. Do wyboru mamy 4 wersje. Ceny w zależności od rodzaju to 99-125zł za 10ml produktu.
Moja opinia:
Baza ma beżowy kolor i daje delikatne krycie, więc niweluje (choć w moim przypadku nie całkowicie) zasinienia czy żyłki widoczne na powiekach. Dzięki temu nawet nałożona solo i tylko przypudrowana wygląda dobrze. Ma dość wygodny "dzióbek", choć moim zdaniem nowa wersja z aplikatorem będzie wygodniejsza. Produkt w tubce daje dziwne, złudne wrażenie. Wydaje się, że jest go bardzo mało. Czytałam, że jest ten problem z wykorzystaniem produktu do końca. Trzeba rozcinać opakowanie bo dużo kosmetyku zostaje na ściankach tubki. Ale przejdźmy do najważniejszego, czyli działania.
Jak już wspomniałam we wstępie, mam mocno tłuste powieki. Cienie więc utrzymują się na nich w dobrym stanie bardzo krótko. Czy kultowy kosmetyk UD pomógł mi pożegnać się z problemem zrolowanych cieni? Niestety nie. Przynajmniej nie w takim stopniu, abym była z efektu zadowolona. Ale po kolei. Nie mogę powiedzieć, że baza nic nie robi. Przedłuża ona trwałość cieni, ale w moim przypadku na zbyt krótko. Cienie wytrzymują na niej w dobrym stanie max ok 4 godzin. Po dłuższym czasie matowy makijaż oka przestaje już być całkowicie matowy, a po kilku godzinach cienie są zrolowane, a same powieki już mocno tłuste, co zdecydowanie nie wygląda estetycznie.
Dodam jeszcze, że bazę próbowałam nakładać na różne sposoby - małą ilość, większą, pudrując przed nałożeniem, po nałożeniu, przed i po nałożeniu.. Niestety nawet w ostatniej wersji cienie szybko znikają z powiek.
Podsumowując - na bazie UD niestety się zawiodłam, bo nie poradziła sobie z moimi powiekami. Za taką cenę oczekiwałam zdecydowanie lepszych rezultatów. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele dziewczyn jest z niej bardzo zadowolona, więc pewnie na mniej tłustych powiekach sprawdza się lepiej ; )
Znacie tą bazę? Jak się u Was sprawdziła? Może możecie polecić mi jakąś sprawdzoną bazę, która poradzi sobie z mocno tłustymi powiekami?
I na koniec wyniki mini losowania: odżywkę z Golden Rose Black diamond przetestuje:
Gratuluję i proszę o sprawdzenie maila ; )