Ulubieńcy września 2015



Piszę to praktycznie co miesiąc, ale muszę się powtórzyć - kiedy minąć ten miesiąc?! Lipiec i sierpień szybko zleciały, ale wrzesień już przegiął.. czy on nas aby nie ominął w tym roku? :D Może właśnie dlatego nie mam Wam zbyt dużo do pokazania, ale wiem że lubicie te wpisy, więc nie chciałam go pominąć. Będą tylko 3 produkty, ale same perełki, które bardzo umilały mi ostatnie tygodnie. Zapraszam!



Hydrolat oczarowy

Pisałam Wam już o nim tutaj. Dalej podtrzymuję swoje zdanie - jest to bardzo uniwersalny produkt. Najbardziej przypadł mi do gustu w roli toniku, łagodził skórę, lekko nawilżał i mam wrażenie, że poprawiał jej stan (niespodzianki goiły się trochę szybciej). Na pewno będę do niego co jakiś czas wracać!


Olejek pod prysznic L'Occitane

Miałam już kilka takich kosmetyków z różnych firm i z każdego byłam zadowolona, ale ten z L'Occitane zdecydowanie podbił moje serce. Używanie go to czysta przyjemność. Pod wpływem wody robi się kremowy i delikatnie myje skórę, zupełnie jej nie przesuszając. Moim zdaniem nie zastąpi nam balsamowania, ale zdecydowanie można czasem z niego zrezygnować. Po wytarciu skóra nie jest ściągnięta i nie woła o masło, jak po niektórych żelach pod prysznic. Poza tym olejek bardzo ładnie pachnie, w przeciwieństwie do tych tańszych odpowiedników. Posiadam tylko miniaturki i gdyby nie cena, która powstrzymuje mnie przed zakupem, już dawno a butla stałaby na mojej wannie ; )


Pomadka Pierre Rene 10 papaya dream

W sklepie nie byłam do niej do końca przekonana, ale zakup okazał się strzałem w 10! Jest to kolor lekko brązowego nude, który jest dość podobny do mojego naturalnego koloru ust. Są więc podkreślone, ale nadal wyglądają bardzo naturalnie. Dla mnie bamba! Nie lubię siebie w mocno pomalowanych ustach, więc dla mnie jest to idealna opcja. Sama pomadka jest kremowa, a wykończenie jakby satynowe. Niestety ta seria pomadek jest już chyba wycofana, więc będzie mi bardzo przykro jak się skończy, bo w końcu udało mi się znaleźć idealną dzienną pomadkę ;(




Znacie któreś z tych produktów? Jakie macie o nich zdanie? Podzielcie się koniecznie swoimi perełkami!


22 komentarze:

  1. Bardzo ładny kolor pomadki :) Nigdy nie używałam olejku pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach post o olejkach pod prysznic, może po nim na coś się skusisz ; )

      Usuń
  2. Właśnie na hydrolat oczarowy mam ochotę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham wszelakie olejki pod prysznic ;) W dodatku bardzo mnie urzekł kolor tej pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też ostatnie 3 miesiące zleciały w masakrycznym tempie, aż zaczyna mnie to przerażać :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawi mnie ta pomadka :)
    Żadnego z tych kosmetyków nie znam
    Pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion and LIFESTYLE BLOG
    ♡ ♥ ♡ ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę pomadkę Pierre Rene w innym kolorze i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam olejki pod prysznic, w kolejce czeka właśnie olejek z Isany, choć ten nie ma tak ładnego zapachu:) Jednak widziałam ostatnio, że w rossmannie są też jakieś zapachowe chyba z serii wellness&beauty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z Isany mimo zapachu jest całkiem fajny, sama chyba niedługo do niego wrócę ; ) Te z Wellnes&Beauty też mam na oku ; )

      Usuń
  8. Jeśli chodzi o pomadkę nude w odcieniu lekko brązowym - polecam Ci Wibo Eliksir nr 05. Używam namiętnie :)
    Niestety do samej firmy L'Occitane się zraziłam - nie dość, że wysokie ceny, to jeszcze ich żel pod prysznic z verbeną mnie uczulił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wymacam sobie i porównam! ; ) U mnie też żel super się sprawdził, szkoda że u Ciebie tak źle.. swoją drogą to dość dziwne, jeszcze nie słyszałam żeby żel uczulał.. znalazłaś w składzie co to może być?

      Usuń
  9. Fajni ulubieńcy, piękny kolorek pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosowałam niedawno hydrolat oczarowy. Nie zauważyłam pozytywnych rezultatów stosowania. Na dodatek ten zapach... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, fiołkami nie pachnie ; ) Również pozdrawiam! ; )

      Usuń
  11. Pomadka rzeczywiście prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.