Manicure time: brokatowy akcent w czerni


Niedzielny wieczór nie może być zbyt wymagający, więc zapraszam Was dzisiaj do przyjrzenia się pewnemu uroczemu brokacikowi, który skusił mnie pięknym wyglądem w drogerii, a o tym czy miłość ta dalej trwa, dowiecie się niżej ; ) Zapraszam!




Bardzo lubię kolorowe lub brokatowe akcenty na jednym lub dwóch paznokciach. Cały manicure przestaje być wtedy taki zwykły i nudny, dzieje się coś ciekawego. Moim hitem jak na razie jest piękne złoto Beyond cosy od Essie (klik). Gdy zobaczyłam brokat Maybelline, od razu miałam wizję czarnych paznokci z pięknym akcentem na palcu serdecznym. Niestety w rzeczywistości nie wygląda to tak bajecznie, jak to sobie wymyśliłam. Liczyłam na piękną błyskotkę, ale brokat nie nadaje się do zbudowania pełnego krycia (oczywiście na czarnej bazie). Wygląda wtedy bardzo nieestetycznie. Nałożony jedną warstwą przy pomocy gąbeczki wygląda ciekawie, ale jakoś mnie nie zachwyca… Ale oceńcie same! Ciężko złapać go na zdjęciach, bo drobinki mienią się pomiędzy czernią a srebrem, ale mam nadzieję, że zobaczycie o co mi chodzi ; )





I co myślicie? Mnie nie porwał, ale będę jeszcze próbowała łączyć go z innymi kolorami ; )


18 komentarzy:

  1. Ładnie wygląda moim zdaniem. Ja jestem zakochana w fioletowym brokacie z Manhattan'u :)
    I jeszcze jedno: masz pięknie wypielęgnowane skórki :) :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze wyglądają dobrze, ale dziękuję ;) jaki numerek ma ten brokat? ;)

      Usuń
  2. najgorsze to jest zmywanie takie lakieru :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się podoba ;). Taki manicure wygląda klasycznie i elegancko. Piękne zdjęcia i ten wrzos <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jestem dla niego zbyt surowa.. ;p wrzosowy spam się zbliża ;D

      Usuń
  4. Masz piękną płytkę :) Brokatowy akcent dodaje kropki nad "i" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć paznokcie akurat przechodzą mały kryzys ;(

      Usuń
  5. Czerń i wszelkie ciemne odcienie na paznokciach uwielbiam :) Topy również, chociaż ostatnio zupełnie z ich dobrodziejstw nie korzystam. Nie wiem, czy to kwestia lenistwa, czy taka nudna się zrobiłam.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zrezygnowałam zupełnie z ozdobników, ale teraz z jesienią jakoś wróciła mi na nie ochota ;)

      Usuń
  6. Mnie się efekt na czarnym lakierze podoba - taka wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem dał całkiem niezły efekt. Może faktycznie nie jest powalającą błyskotką, ale mimo wszystko przykuwa wzork. Piękne masz dłonie tak btw. ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze ujęte - tyłka nie urywa, ale coś tam zawsze się świeci ;D Dziękuję bardzo! ;*

      Usuń
  8. Rzeczywiście szału nie zrobił, ale może na jakimś jaskrawszym kolorze uzyskasz lepszy efekt, hmm czerwony, zielony, żółty?:) Tak czy siak, ja lubię każde "cekinowe" toppery na pazurkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja nie jestem przekonana ;) zielony i żółty zdecydowanie odpada, na paznokciach nie toleruję u siebie takich kolorów ;D ale ponyślę nad czerwienią lub fioletem ;)

      Usuń
  9. Daje subtelny efekt, ale może na innym tyle będzie się prezentiwał bardziej okazale?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam w poście - będę próbować z innymi kolorami ; )

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.