Mój sposób na: zużycie nietrafionych kosmetyków #1 pielęgnacja włosów
Pod
postem o kremie Isany, w którym pisałam Wam jak go zużyłam, mimo że
początkowo nie przypadł mi do gustu, pytałam Was czy macie ochotę na
osobny post z takimi trikami na wykończenie nietrafionych kosmetyków.
Jak można się domyślić po obecności tego wpisu - zgodnie wyraziłyście
aprobatę ; ) Zaczęłam więc sobie powoli spisywać pomysły i zdecydowałam,
że pojawi się w tym temacie kilka części, podzielone na kategorie
kosmetyków. Dzisiaj zapraszam Was do poczytania o kilku sposobach na
zużycie kosmetyków do włosów ; )
SZAMPON
Szampon, który nam się nie sprawdził możemy zużyć np do mycia pędzli. Jeśli jednak chcemy zużyć go dość szybko, to zawsze można go użyć jako żelu pod prysznic, mydło do rąk lub jako płyn do kąpieli, jeśli są tu zwolenniczki dużej piany w wannie ; )
ODŻYWKA/MASKA
Najbardziej chyba znanym sposobem na zużycie odżywki, która się nie sprawdziła, jest używanie jej do golenia nóg.
Odżywka zmiękczy włoski i da poślizg maszynce, dzięki czemu golenie
będzie szybsze i przyjemniejsze. Zanim jednak przeznaczymy ją do tego
celu, warto trochę pokombinować, czy aby na pewno nie będzie z niej
jakiegoś pożytku dla naszych włosów. Zacząć można np od stuningowania
- dodać np odrobinę olejku lub jakiegoś półproduktu, który służy naszym
włosom (np żel z aloesu, witamina E, mleczko pszczele czy hydrolizowana
keratyna). Jeśli to nic nie dało, lub po prostu nie chcecie się bawić,
zawsze można spróbować mycia włosów metodą OMO i używać danej odżywki jako pierwsze O. Kolejny patent to emulgowanie oleju.
Jeśli macie problemy ze zmyciem całego oleju z włosów po olejowaniu, to
warto najpierw nałożyć na jakieś 2 minuty maskę i dopiero wtedy przejść
do mycia. Olej powinien wtedy łatwiej dać się zmyć. Ostatni sposób to
po rak kolejny pędzle. Jeśli macie w swojej kolekcji jakieś
sztuki z naturalnym włosiem, to warto co jakiś czas nałożyć na nie
trochę odżywki, aby zachowały miękkość ;)
ODŻYWKA PROTEINOWA
Pisałam
Wam kiedyś o odżywce Gliss Kur, która spowodowała u mnie
przeproteinowanie włosów. Żeby znów do tego nie dopuścić używam jej
tylko przed olejowaniem włosów. Olej niweluje przykre skutki, jakie
sprawia nadmiar protein.
OLEJ
Tutaj mamy sporo możliwości. Przede wszystkim, jeśli jest to olej spożywczy możemy go oczywiście zużyć w kuchni
; ) Jeśli jest to jednak mieszanka olejków lub czysty olejek, który nie
nadaje się do spożycia, ale nie sprawdził się na naszych włosach, można
zużyć go do ciała lub twarzy. jeśli nie przepadacie za tłustą
warstewką na skórze to zawsze można nakładać go na mokrą jeszcze skórę,
dzięki czemu dużo łatwiej się wchłonie. Podobnie jest z cerą - wystarczy
nałożyć niewielką ilość zaraz po użyciu toniku czy wody termalnej.
Kolejna opcja to demakijaż. Oleje świetnie rozpuszczają kosmetyki kolorowe. Można spróbować zmywania makijażu czystym olejkiem lub stworzyć własną mieszankę do OCM. Przy olejku, z którym nie wiemy co zrobić warto też pamiętać o skórkach wokół paznokci!
Wmasowanie codziennie przed snem odrobiny olejku sprawi, że skórki będą
nawilżone, zadbane i przestaną się brzydko zadzierać. A jeśli przy
okazji wmasujemy go w niepomalowane paznokcie - płytka ma szansę bardzo
się wzmocnić. Inny sposób to domowy peeling, np kawowy. Dodając
do niego olejku świetnie nawilży nam skórę i nie będzie już potrzeby
balsamować się po wyjściu z kąpieli. Ostatni patent to dodać kilka kropli oleju do wanny,
zwłaszcza jeśli mamy twardą wodę. Skóra będzie po kąpieli miękka i
nawilżona. Trzeba jednak uważać z ilością, co by się nie poślizgnąć! ; )
SILIKONOWE SERUM
Anwen niedawno pisała o ciekawym patencie na zużycie tego typu kosmetyku (klik). Konkretnie - jeśli jakieś serum jest dla naszych włosów zbyt ciężkie i je obciąża, to można spróbować nakładać je na włosy przed myciem. Sama nie próbowałam, ale muszę przyznać, że brzmi to ciekawie ; )
LAKIER DO WŁOSÓW
Tu mam dwa bardzo znane sposoby. Pierwszy to ujarzmianie brwi
- wystarczy spryskać lakierem spiralkę lub umytą szczoteczkę od tuszu i
przeczesać brwi. Drugi sposób to stary patent naszych babć - zatrzymywanie oczka w rajstopach ;D Choć oczywiście nie ma sensu trzymać całego lakieru tylko na takie przypadki ; )
To by było
na tyle jeśli chodzi o produkty włosowe! Macie jakieś inne patenty na
zużycie tych produktów? A może przychodzi Wam do głowy jakiś włosowy
kosmetyk, o którym nie napisałam? Piszcie koniecznie jakie są Wasze
sposoby!
Świetny wpis. Większość tych patentów wykorzystuje, ale np. z serum silikonowym miałam problem. Czekam na kolejne serie, szczególnie w kwestii kolorówki. :)
OdpowiedzUsuńZ kolorówką jest chyba najgorzej, ale postaram się też naskrobać taką część ; )
UsuńCiekawe pomysły. Kilka również wykorzystuje np. mycie pędzli szamponem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że inne patenty też się przydadzą ; )
UsuńCo do oczka w rajstopach - ja do tego używam lakieru, ale do paznokci ;). Ciekawy wpis. ;)
OdpowiedzUsuńTen patent pojawi się w innej części, to chyba dwa najbardziej znane sposoby na uratowanie rajstop w kryzysowej sytuacji ;D
UsuńBardzo fajne pomysły :) Już wiem jak wykorzystam w takim razie lakier do włosów - dziękuje :D
OdpowiedzUsuńBędzie łatanie rajstop? ;D
Usuńwiększość sposobów znam i stosuje :) ale serum silikonowego przed myciem nigdy nie nakładałam :)
OdpowiedzUsuńJa tego sposobu też jeszcze nie próbowałam, bo moich włosów praktycznie nic nie obciąża ;D Ale myślę, że niedługo przetestuję z czystej ciekawości ; )
UsuńBardzo ciekawy i przydatny wpis, ja często używam właśnie odżywek do golenia, a lakieru do łatania ;D
OdpowiedzUsuńU mnie też to najczęstsze sposoby wykorzystania niechcianych kosmetyków ; )
UsuńPiękne włosy *.* Korzystam tylko ze sposobu odżywki do golenia nóg ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;*
UsuńTeż mam swoje triki na nietrafione kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNo to pochwal się! ; )
UsuńCudowne włosy i jaka śliczna, delikatna uroda!! :) ps: Dziękuję za odwiedziny i komentarz!! :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję ślicznie ;* ; )
UsuńJakie piękne włoski! Odzywka do golenia nog to niezly patent ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ; ) Ja mam uczulenie na jakiś składnik w piankach i żelach do golenia, więc odżywka lub żel to u mnie norma ; )
UsuńAle włoski! :)))))
OdpowiedzUsuń; ))
UsuńJak widać jest wiele sposobów aby wykorzystać niechciane kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, wystarczy pomyśleć ; )
Usuńszampon fajnie się też sprawdza jako płyn do płukania :)
OdpowiedzUsuńO proszę, nie miałam pojęcia ;D Dzięki! ; )
UsuńMasz przepiekne wlosy, to po pierwsze :)
OdpowiedzUsuńNie wpadlabym na tyle zastosowan :O jestem w szoku i jednoczesnie bardzo wdzieczna za ten wpis! Na pewno wykorzystam Twoje porady :)
Dziękuję i bardzo się cieszę, że mogłam pomóc! Choć jednocześnie życzę jak najmniej nietrafionych produktów! ; )
UsuńSuper, mnóstwo przydatnych wskazówek, które na pewno mogą się przydać :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post jest przydatny ; )
UsuńSporo przydatnych wskazówek ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ; )
UsuńStosuje te same patenty:)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy:)
Dziękuję bardzo ;*;)
UsuńPodoba mi się kolor Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ; )
UsuńFajne pomysły, a włosy oczywiście piękne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ; )
UsuńŁał jakie ty masz piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ;* ; )
UsuńFajne pomysly :) Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
Usuń