Manicure time: czerń z miętą
Od kilku już dni mam wolne, a mimo te jakoś nie mogłam się zebrać w sobie żeby coś napisać.. im dłuższą mam przerwę, tym ciężej mi wrócić. Ale wracam! I to z kilkoma nowymi pomysłami, które mam nadzieję uda mi się wcielić w życie w najbliższej przyszłości. Dzisiaj jednak będzie lekko i przyjemnie, bo paznokciowo. Musicie mi wybaczyć mało górnolotny temat, ale może chociaż ktoś się zainspiruje tworząc bardziej wakacyjny manicure. Jeśli tego typu posty przypadną Wam do gustu to na pewno będą pojawiać się częściej ; )
Łączenie dwóch kolorów zbyt odkrywcze oczywiście nie jest, ale muszę przyznać, że czerń i mięta całkiem nieźle się ze sobą komponują. Żeby jednak nie było aż tak nudno dodałam na miętowych paznokciach małe cyrkonie, które po pomalowaniu top coatem są nie do zdarcia!
Lakiery z jakich korzystałam to:
miętowy: Maybelline Super 615 Mint for life
czarny: Life 03 (dostępne w SuperPharm)
top coat: Essie Good to go
cyrkonie: Rossmann
A co gości aktualnie na Waszych paznokciach?