Palmer's Purifying mask - recenzja i analiza składu
O tej maseczce miałam napisać już dawno. Ok, bardzo dawno! Zwlekałam, bo sama nie byłam pewna co dokładnie o niej myślę. Ale po dłuższym testowaniu wyrobiłam sobie w końcu o niej opinię, więc jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziła, to zapraszam dalej ; )
Od producenta:
Unikalna formuła oparta na bazie masła
kakaowego i masła shea, wzbogacona witaminą E oraz glinką zieloną,
delikatnie ściąga i głęboko oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i toksyn.
Dodatek olejku ze słodkich migdałów, aloesu, rumianku oraz protein
mleka, delikatnie nawilża, koi i łagodzi podrażnioną skórę, przywracając
jej gładkość i miękkość.
Skład: Water, Kaolin, Glycereth-26,
Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Cyclotetrasiloxane, Isopropyl
Myristate, Titanium Dioxide, Bentonite, Glycerel Stearate, PEG-100
Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Magnesium Aluminum Silicate,
Carrageenan, Butyrospermum Pakii (Shea) Butter, Aloe Barbadenis Leaf
Juice, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Panthenol, Disodium
EDTA, Polyimide-1, Silica, Ascorbyl Palmitate, Quaternium-15, Tocopheryl Acetate, Oenothera
Biennis (Evening Primrose) root Extract, Menthol, Propylene Gylcol, Chamomilla Recutita
(Matricaria) Flower Extract, Hydrolyzed Milk Protein, Lactose, Glycerin,
Steareth-20, Fragrance, Chrysin, N-Hydronimiczne, Palmitoyl
Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Bultylphenyl Methylpropional.
Skład długi, ale znalazło się tu trochę fajnych moim zdaniem dla skóry składników, które zaznaczyłam na zielono. Są to po kolei:
glinka biała, masło kakaowe, masło shea, sok aloesowy, olej ze słodkich migdałów, pantenol, krzemionka (stabilizator; ma działanie matujące), ekstrakt z wiesiołka, ekstrakt z rumianku, hydrolizowane proteiny mleczne, gliceryna (humektant; substancja nawilżająca, ułatwia transport innych substancji w głąb skóry; zapobiega wysychaniu masy kosmetycznej przy ujściu tuby, wspomaga działanie konserwujące), ekstrakt z rośliny blue passion flower (środek kondycjonujący skórę, antyutleniacz).
Reszta składników:
Glycereth-26 - PEG (emulgator); może być szkodliwy
Cyclotetrasiloxane - silikon
Isopropyl
Myristate - emolient tzw. suchy; może być komadogenny
Titanium Dioxide - filtr UV
Bentonite - krzemian glinu (zagęstnik)
Glycerel Stearate - monostearynian gliceryny (emulgator), może być komadogenny
PEG-100
Stearate - PEG
Cetearyl Alcohol - alkohol tłuszczowy (emolient)
Ceteareth-20 - emulgator
Magnesium Aluminum Silicate - krzemian magnezowo-aluminiowy (zagęstnik)
Carrageenan - karagen (zagęstnik)
Disodium
EDTA - sól dwusodowa kwasu wersenowego; zwiększa trwałość kosmetyku
Polyimide-1 - substancja filmotwórcza
Ascorbyl Palmitate - palmitynian askorbylu (antyoksydant); spowalnia procesy starzenia się skóry, zapobiega procesowi utleniania zawartych w kosmetyku składników tłuszczowych, np cennych olejów
Quaternium-15 - czwartorzędowa sól amoniowa (konserwant); dopuszczalne stężenie w kosmetyku do 0,2%, nie powoduje wtedy żadnych efektów ubocznych
Tocopheryl Acetate - witamina E (antyoksydant)
Menthol - mentol; daje uczucie chłodzenia
Propylene Gylcol - glikol propylenowy (humektant); zapobiega wysychaniu kosmetyku przy otworze tubki, wspomaga działanie konserwujące; nawilża skórę i ułatwia przenikanie innych substancji w głąb skóry; nakładany na skórę chorobowo zmienioną może powodować podrażnienie
Lactose - laktoza
Steareth-20 - substancja myjąca (emulgator)
Fragrance - zapach
N-Hydronimiczne - posiada zdolność tworzenia kompleksów z żelazem, przekształcając je w formę nieszkodliwą i łatwą do usunięcia
Palmitoyl
Oligopeptide - oligopeptyd; substancja aktywna, stymuluje syntezę kolagenu i kwasu hialuronowego w skórze właściwej, charakteryzuje się zwiększonym wnikaniem w naskórek
Palmitoyl Tetrapeptide-7 - peptyd
Bultylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowych; znajduje się na liście potencjalnych alergenów
Zastanawiająca jest deklaracja producenta o formule wzbogaconej glinką zieloną, podczas gdy maseczka bazuje na glince białej ; )
Maseczkę dostaniemy w aptekach, lub przez Internet. Za 120g produktu ceny wahają się w okolicach 25-35zł.
Moja opinia
Maseczka to z założenia idealne połączenie - oczyszczająca glinka z olejami, które niwelują ściągnięcie skóry i nawilżają. I faktycznie tak działa, jednak nie jest to w moim przypadku tak dobre działanie jak czystych glinek, które uwielbiam. Ma jednak swoje plusy. Przede wszystkim jest od razu gotowa do użycia ; ) Kiedy się spieszę lub nie mam ochoty na bawienie się z rozrabianie glinek, sięgam właśnie po nią. Wybieram ją również gdy widzę, że moja skóra potrzebuje oczyszczenia, ale jest lekko przesuszona. Plusem jest również to, że nie trzeba jej spryskiwać. Na minus dla mnie jest mentol w składzie, nie lubię efektu chłodzenia jaki daje. Ale ogólnie rzecz biorąc jestem z niej zadowolona. Skóra jest delikatnie oczyszczona, lekko rozjaśniona (efekt chwilowy), a także gładka, miękka i nawilżona.
Czemu więc miałam problem w wyrobieniu sobie o niej zdania?
Przez pewien czas podejrzewałam ją o pogarszanie stanu mojej cery (zapychanie). Jednak po odstawieniu na dłuższy czas i późniejszym powrocie stwierdzam, że nie ma w tym jej winy.
Jeśli więc szukacie czegoś, co jednocześnie oczyści i nawilży skórę, to będzie dobry kosmetyk dla Was. Myślę, że ma szansę również sprawdzić się u skór wrażliwych, dla których czyste glinki są zbyt mocne.
Znacie tę maseczkę? Jakie macie o niej zdanie?
hmm nigdy nie używałam ich produktów :P
OdpowiedzUsuńU mnie to pierwszy ich kosmetyk, ale ciekawią mnie produkty do ciała ;)
Usuńnie znam w ogóle marki :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałaś o niej czy po prostu nie miałaś okazji używać? ; )
UsuńKompletnie nie kusza mnie kosmetyki Palmers, jakos mnie ta marka nie przekonuje, nie wiem czemu :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest tyle marek kosmetycznych, że jest w czym wybierać ;)
UsuńNie znam tej maski, ale lubię sama sobie robić takie: najchętniej właśnie z glinek i olejów.
OdpowiedzUsuńTeż mnie czasem frapuje, gdzie w składzie jest to, co obiecują producenci... kiedy tego tam nie ma... ;-)
Też często dodaję do glinek olejki ;) niestety najlepiej patrzyć na składy, bo producenci lubią naciągać prawdę ;)
UsuńJakoś nigdy mi nie było po drodze z tą marką, chociaż kuszą mnie ich produkty :)
OdpowiedzUsuńA co do składu, to Tocopheryl Acetate to jest właśnie witamina E :)
O widzisz, dziękuję! Zaraz edytuję ;)
UsuńNie ma sprawy :) Według mojej wiedzy witamina E (Tocopherol) rzadko jest w kosmetykach w postaci czystej, a właśnie jest zawierana w postaci różnych związków, takich jak Tocopheryl Acetate :) Dlatego czasem ciężko ją zlokalizować w składzie, jak się nie wie, czego szukać :)
UsuńAno widać, że dopiero zaczynam się w to wszystko bardziej zagłębiać ;D Ale może z czasem będzie lepiej ; )
UsuńGlinki niestety nie sa dla mnie poniewaz mam sucha i wrazliwa cere :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka jest delikatniejsza od samych glinek ;) i bazuje na glince białej, która jest jedną z najdelikatniejszych ;)
UsuńSłyszałam o tej firmie, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko przed Tobą ;D
UsuńTo jest moja ulubiona maseczka.=)
OdpowiedzUsuńOo, nie dziwię się, jest naprawdę fajna ; )
UsuńMam tą maskę i sama nie wiem co o niej myśleć... Ani nie jestem z niej jakoś super zadowolona, ale bublem też nie jest...
OdpowiedzUsuńJa lubię jej używać jak nie chce mi się rozrabiać glinek, ale w działaniu glinki u mnie wygrywają ; )
Usuń