Organic shop Organic aloe&bamboo Face gel mask


Do tej pory pokazywałam Wam głownie kosmetyki, które świetnie się u mnie sprawdzają, ale dziś przyszła kolej, żeby sobie trochę ponarzekać ;p Jak już wiecie, albo i nie ;), lubię bardziej naturalne kosmetyki i właśnie na takich staram się opierać moją pielęgnację. Jednak naturalne nie zawsze jest synonimem lepsze, i nie zawsze sprawdza się tak, jakbyśmy chcieli. Jeśli jesteście ciekawe co mam do zarzucenia tej oto maseczce, to zapraszam dalej ; )


Od producenta:
Maska zapewnia doskonałe nawilżenie i komfort skóry, zmiękcza skórę, nasyca ją witaminami, dodając jej świeżości, miękkości i gładkości.
Organiczna maseczka do twarzy oparta jest na bazie Aloesu, Bambusa i Ylang- Ylang. 

Skład:
Aqua with infusion of organic Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glicerin. Amorphophallus Konjac Root Powder, Panthenol, Xanthan Gum Bambusa Arundinacea (Nigro Munro) Leaf Extr., Alantoin, Zinc PCA. Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Cananga Odorata Flower Oil.

Maseczka ma lekką, żelową konsystencję i delikatny, przyjemny zapach. Zamknięta jest w 75-mililitrowej tubce, więc rozwiązanie jest higieniczne. Patrząc na skład powinna być nawilżająca i kojąca, i taka właśnie jest.. tylko jak dla mnie trochę za słabo. Nie można jej odmówić ukojenia jakie daje, jeśli skóra jest lekko podrażniona (np po peelingu), ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dużą rolę odgrywa tutaj po prostu jej żelowa postać. Jeśli chodzi o nawilżenia to na myśl przychodzi mi zwykły żel aloesowy - nawilża, ale raczej delikatnie i raczej doraźnie. Nie jest to efekt, który utrzyma się długo lub da sobie radę z przesuszoną skórą.


Sama maseczka nie jest więc absolutnie bublem i na pewno ją zużyję, ale nie będę do niej wracać. Dla mnie jej działanie jest po prostu zbyt delikatne. Jeśli jednak szukacie czegoś kojącego o żelowej konsystencji (i oczywiście nie macie uczulenia na aloes, które z tego co widzę wcale nie jest takie rzadkie) lub czegoś co nada się do lekkiego nawilżenia przed nałożeniem makijażu to myślę, że mogę Wam ten produkt polecić ; )


Macie swoje ulubione maseczki nawilżające? Jeśli tak to piszcie koniecznie, bo przydałabym się jakaś bardziej odżywcza ; )



 

2 komentarze:

  1. Nie przepadam za takimi żelowymi konsystencjami... jakoś klejąco mi się kojarzą :) Z nawilżających maseczek świetnie spisywała się u mnie ta:
    http://rogaczki-kosmetyczne.blogspot.com/2014/10/swietna-nawilzajaca-maseczka-z-topy.html
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.