Balsam/olejek do paznokci i skórek DIY

Dzisiaj mam dla Was super szybki "przepis" na balsam/olejek do paznokci i skórek. Są to zmieszane 2 składniki, więc zastanawiałam się czy pokazywanie Wam tego ma w ogóle jakiś sens, ale może znajdzie się ktoś, komu się to przyda.. ; )

Jak wiadomo jeden z lepszych olejków do paznokci i skórek to olejek rycynowy. Regularnie wcierany wzmacnia paznokcie i nawilża ich okolice. Jednak osoby z bardzo przesuszonymi skórami potrzebują czasem również nieco nawilżenia w ciągu dnia, a krem do rąk nie zawsze wystarcza. Olejek rycynowy jednak zupełnie nie nadaje się do używania "na mieście" ze względu na konsystencję - jest gęsty i zapakowany do buteleczki z wielkim otworem. Więc mój sposób na ten problem to sprawienie, aby był on w formie stałej. A konkretnie za pomocą masła shea.

Jedyne co należy zrobić to rozpuścić masło shea, dodać olejek rycynowy i odstawić do ostygnięcia. Jak mieszanka zastygnie, jest gotowy ; )

Powstały balsam ma formę stałą, więc możemy go umieścić w małym słoiczku i nosić przy sobie w torebce, a jednocześnie łatwo topi się w kontakcie ze skórą, więc nie trzeba się martwić, że będzie ciężko go wydostać.

Oczywiście według uznania można również do mieszanki dodać inne olejki nawilżające oraz olejki eteryczne, jeśli chcemy, aby nasz balsam ładnie pachniał. Ja w tym celu użyłam zapachowego masła shea z firmy Organique. Można też użyć innego masła w formie stałej, np kakaowego, ale nie polecam oleju kokosowego, bo latem będzie płynny.

Taka mieszanka świetnie nada się również do nawilżania suchych partii ciała (np łokci czy stóp) jeśli preferujecie olejki, ale nie chcecie ryzykować że coś Wam się porozlewa i pobrudzi wszystko dookoła.

A jaki jest Wasz sposób na nawilżanie skórek wokół paznokci? A może jesteście tymi szczęściarami i nie macie z nimi żadnych problemów? ; )