Woski zapachowe Kringle Candle - Hot Chocolate, Vanilla Cone i Maple Sugar
Wiem, że wśród moich czytelniczek jest sporo miłośniczek zapachów, więc mam nadzieję, że świeczkowe wpisy pojawiające się od czasu do czasu zaspokoją zapachową naturę niekótrych z Was. Dzisiaj będzie kilka słów o woskach marki Kringle Candle. Wszystkie zapachy są słodkie i wręcz idealne na chłodne wieczory, a że jak na razie wiosna nie chce do nas przyjść, to można jeszcze z nich korzystać ;) Jeśli macie ochotę poznać bliżej gorącą czekoladą, wanilię i cukier klonowy to zapraszam serdecznie!
Woski Kringle Candle przychodzą do nas w plastikowych opakowaniach i są już podzielone na 5 części. Wystcrzy je tylko odłamać, wrzucić do kominka i cieszyć się rozchodzącym się w całym domu zapachem. A wiem co mówią - pachną naprawdę mocno i nawet w większym pomieszczeniu są dobrze wyczuwalne, choć nie przytłaczają jednocześnie. Samo opakowanie to świetny pomysł, bo nie ma problemu z przechowywaniem. Daje to im przewagę np nad woskami YC, które są w zwykłych folijkach i potem trzeba je włożyć w coś innego, bo w innym razie tracą zapach. Jedna porcja wosku KC może być palona wielokrotnie i jedynie minimalnie zmniejsza się intensywność zapachu. W rezultacie daje to naprawdę świetną wydajność za stosunkowo niewielką cenę.
HOT CHOCOLATE
Gorąca czekolada to jeden z najbardziej znanych zapachów marki Kringle Candle. Nawet gdy dodałam zdjęcie z tymi woskami na Instagram, większość z Was go rozpoznała ;) Zapach oddany jest naprawdę dobrze, pachnie jak czekolada czy też może bardziej kakao. Słodki, otulający, bardzo przyjemny. Ma jednak jedną wadę - wzmaga ochotę na coś słodkiego do jedzenia ;) Dla mnie palony zbyt długo robi się odrobinę męczący, więc zazwyczaj palę ok pół godzinki.
VANILLA CONE
Mój absolutny faworyt, pojawił się nawet w ulubieńcach grudnia. Zapach bardzo słodki, ale dla mnie zuepłnie nie mdły. Nie jest to też typowa, ciężka wanilia, a właśnie zapach bardziej przypominający lody waniliowe - połączenie wanilii i śmietanki. Mogłabym go palić cały czas i chyba nigdy by mi się nie znudził ;) Nie dominuje podczas palenia, bardziej tworzy słodkawe tło, które wprost uwielbiam! Zupełnie nie boli mnie od niego głowa, nawet przy długim paleniu.
MAPLE SUGAR
Ostatnia propozycja to syrop klonowy i nadaj zostajemy w słodkich stronach. Sam zapach ciężko mi opisać i do czegoś przyrównać, ale bardzo mi się podoba. Jest słodki, ale w inny sposób niż powyższa wanilia. Otulający i tworzący przytulną atmosferę. Bardziej niż wieczorami, lubię go palić np zaraz po wysprzątaniu mieszkania ;) Od razu robi się milej! Palony nawet dłużej nie powoduje u mnie zmęczenia czy bólu głowy.
Znacie woski tej marki? Co o nich myślicie? Macie swoje ulubione zapachy?
Brak komentarzy: