Świece Woodwick - Vanilla bean i Sea salt caramel
Wiem, że wśród Was jest sporo świecomaniaczek, więc dzisiaj mam dla Was kilka słów o kolejnej marce świec - tym razem pod lupę weźmiemy Woodwick. Zdecydowanie wyróżniają się ona na tle innych, konkurencyjnych firm i zaraz powiem Wam dlaczego!
Marka Woodwick przy tworzeniu swoich produktów kieruje się wartościami tworzyć prawdziwie innowacyjne produkty o najwyższej jakości, które zachwycą naszych klientów. Ich świece mają specjalnie zaprojektowany naturalny, drewniany knot, który podczas palenia wydaje dźwięk przypominający swierczenie ognia w domowym kominku. Owy knot jest również odpowiedzialny za szybsze uwalnianie zapachu - producent obiecuje, że robi to 5 razy szybciej niż standardowy, bawełniany knot. Same świece to mieszanka wosku sojowego i olejków zapachowych, która ma pachnieć długo i intensywnie, a zapach ten ma się długo utrzymywać. Świece zamknięte są w szklanych słoikach z drewnianymi pokrywkami, która podczas palenia mogą służyć za podkładkę.
W ofercie marki znajdziemy świece w wielu różnych wariantach - zarówno pod względem wielkości, opakowania jak i oczywiście zapachu. Poza świecami dostępne są również woski oraz zapachy do samochodu.
Muszę przyznać, że świece z drewnianymi knotami ciekawiły mnie od dawna, ale jakoś nie było mi z nimi po drodze. Pierwszą świeczuszkę Woodwick udało mi się dorwać w TkMaxx i zakochałam się praktycznie od razu. Dźwięk wydawany podczas palenia jest naprawdę magiczny - choć warto zaznaczyć, że jest jak na świeczkę dość głośny - dla niektórych nawet za bardzo ;) Co do obietnic producenta to mogę się pod nimi podpisać rękami i nogami, naprawdę nie ma tu lania wody! Knot skwierczy, a zapachy są naprawdę intensywne, szybko się rozchodzą i zostają z nami na długo. Większa świeca jest tak intensywna, że nie palę jej dłużej niż 10-30 minut, a jej zapach czuć jeszcze długo po zgaszeniu. Same świece są sojowe, więc tutaj kolejny plus, choć zauważyłam, że spalają się trochę szybciej niż te parafinowe.
Vanilla Bean
To mała świeca ze standardowej kolekcji Core. Zapach słodki, ale nie ciężki i nie duszący. Miłośnikom wanilii na pewno się spodoba. Nawet taki maluch daje radę i czuć go podczas palenia, a także jeszcze jakiś czas po zgaszeniu. Zapach nie powoduje u mnie bólu głowy, nawet przy dłuższym paleniu. Sama świeczka wygląda bardzo uroczo i jest ładną ozdobą ;)
Sea Salt Caramel
To cudo pochodzi z kolekcji Heartwick i poza innym kształtem opkowania, różni się również knotem - jest podłużny i taki również jest ogień, gdy świeca się pali. Wygląda to przepięknie, a swierczenie jeszcze dodaje uroku (chociaż uwaga, jest głośne!). Zapach jest piękny, słodki karmel przełamany słoną nutą, Pachnie dokładnie tak jak się nazywa ;) Jest trochę mniej słodki niż propozycja od BBW, o której pisałam Wam tutaj. Świeca pachnie bardzo intensywanie, zapach roznosi się praktycznie momentalnie i zostaje jeszcze długi czas po zgaszeniu. Paląc ją na piętrze domu, delikatnie czuć ją nawet na parterze! Samo opakowanie wygląda przepięknie i bardzo elegancko.
Podsumowując z obu świec jestem bardzo zadowolona i wiem, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z tą marką. Ceny świec nie są niestety niskie, ale warto czekać na promocje lub zaglądać np właśnie do TkMaxx - ja swojego malucha kupiłam tam za ok 20zł ;) Mam zamiar poznać się również bliżej z woskami tej marki.
Inne świecowe wpisy:
Znacie świece Woodwick? Co myślicie o drewnianych knotach - miły dodatek czy coś zbędnego? ;)
Brak komentarzy: