Kultowe kremy BB od Skin79



Krem BB miały już swoje pięć minut, gdy zachwycał się nimi cały świat. Powstało wtedy mnóstwo europejskich odpowiedników, choć nie miały ona z oryginałami wiele wspólnego. Teraz jakby już trochę ucichło, ale ostatnio (pewnie między innymi dzięki książce Sekrety urody Koreanek), wschodnie kosmetyki znowu cieszą się sporym zainteresowaniem. I choć bardziej pielęgnacja jest teraz na topie, to azjatycje kremy BB mają z nią przecież trochę wspólnego. No bo czym różni się taki krem od zwykłego podkładu? A no właśnie swoimi pielęgnacyjnymi właściwościami, ma to być połączenie kremu i podkładu, dodatkowo często też kremu z filtrem. Brzmi niemal idealnie, ale czy faktycznie kremy te nie mają wad? Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii, to zapraszam!


Jakiś czas temu, korzystając z promocji na stronie Skin79, skusiłam się na zakup miniatur kremów owej marki. To chyba najpopularniejsze kremy BB, o jakich słyszałam, więc nie zastanawiałam się długo. Chciałam się dowiedzieć o co tyle krzyku z tymi kremami. Kupiłam wersję różową, złotą, pomarańczową i tą ze śluzem ślimaka, a w prezencie dorzucono mi jeszcze próbki wersji zielonej, fioletowej i brązowej. Dzięki temu mogłam przetestować wszystkie dostępne wersje tego kremu.

SKIN79 Super+ Triple Functions BB Cream (pomarańczowy)

Lekka formuła oraz żółte tony nadają skórze jednolity odcień, staje się gładka, świeża i promienna. Krem posiada kompleks regulujący pracę gruczołów łojowych, jest więc idealną propozycją na lato. Pomaga zachować zdrowy wygląd skóry, ponadto posiada wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF50+PA+++ Wysoka zawartość naturalnych olejów utrzymuje skórę jędrną i nawilżoną, ekstrakty roślinne mają działanie przeciwzmarszczkowe. Fitosfingozyna wzmacnia barierę ochronną naskórka i działa kojąco na niedoskonałości, również przeciwdziała powstawaniu nowych wyprysków czy zaskórników. Cermidy uzupełniają barierę lipidową dzięki czemu wzrasta wilgotność w skórze.


SKIN79 Hot Pink Super+ Beblesh Balm Triple Functions (różowy)

Przeznaczony dla cery poszarzałej, tłustej, przebarwionej. Matte Finish Melting Formula daje naturalne, pudrowe wykończenie makijażu. Podwyższony filtr SPF30 chroni skórę przed promieniowaniem. Krem BB Hot Pink działa wybielajaco i przeciwzmarszczkowo.


SKIN79 VIP Gold Super Plus BB Cream (złoty)

3-funkcyjny krem BB o przyjemnej gładkiej teksturze i odżywczej formule. Przeznaczony dla cery poszarzałej, suchej i zniszczonej. Dostarcza skórze nawilżenia i zatrzymuje wysoki poziom wilgotności. Adenozyna oraz koenzym Q10 poprawią elastyczność skóry. Podwyższony filtr SPF30 chroni skórę przed promieniowaniem.


SKIN79 Super+ Beblesh Balm Triple Function Green SPF30+ (zielony)

Krem BB Przeznaczony dla cery mieszanej i tłustej. Pomaga ukryć drobne zmarszczki oraz rozszerzone pory. Po aplikacji nadaje skórze jedwabistą fakturę, matuje. Kompleks Silky Fitting Formula działa rozjaśniająco.


Skin79 Super+ BeBlesh Balm Bronze SPF50+ (brązowy)

Pierwszy krem BB stworzony dla osób o karnacji średniej do ciemnej, oraz tych cieszących się letnią opalenizną. Krem BB o potrójnym działaniu - rozjaśniającym, przeciwzmrszczkowym i ochronnym. Dzięki użyciu certyfikowanych ekologicznych składników jest łagodny dla skóry i nie wywołuje podrażnień. Bardzo wysoki filtr SPF chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem oraz powstawaniem szkodliwych wolnych rodników. Niesamowicie lekka formuła sprawia, że krem aplikuje się bezproblemowo. Ma piękny zapach i jest przyjemny w noszeniu. Zawarty w nim kompleks wodny łagodzi i nawilża skórę.


SKIN79 Snail Nutrition BB Cream SPF45

Odżywczy krem BB zawierający 45% wyciągu ze śluzu koreańskiego ślimaka. Peptydy, adenozyna i ekstrakt z kory brzozy wygładza, ujędrnia i dodaje skórze blasku. Działa rozjaśniająco, kojąco i przeciwzmarszczkowo. Zatrzymuje wilgoć w głębszych warstwach skóry. Przeznaczony dla cery wrażliwej, suchej, z problemami.


Moim zdaniem nie ma dużej różnicy (poza kolorem) pomiędzy różnymi wersjami tego kremu. Jedynie wersja ze śluzem ślimaka trochę odbiega od innych - ma lżejszą konsystencję i trochę słabsze krycie, ale za to jest jeszcze bardziej nawilżający. Wersja różowa, pomarańczowa i złota są do siebie bardzo podobne, wszystkie są treściwe, ale nie ma żadnego problemu z ich rozprowadzeniem, zachowują się pod palcami jak zwykły krem. Są więc bardzo komfortowe w noszeniu, nie podkreślają skuchych skórek i same też nie przesuszają skóry. Nie tworzą zacieków czy plam, równomiernie się rozkładają na skórze. Mają też na moje oko najlepsze krycie. Podobnie jest z pozostałymi wersjami, choć tamte mają trochę leżejsze konsystencje. Wszystkie ładnie wyglądają na skórze, zostawiają ją lekko błyszczącą, więc w moim przypadku konieczne jest utrwalenie ich pudrem. Żaden też nie spowodował wysypu niedoskonałości na mojej problematycznej cerze, a szczerze mówiąc trochę się tego obawiałam. Kremy też całkiem dobrze się trzymają na twarzy, spokojnie kilka godzin wyglądają dobrze, potem warto znowu je przypudrować. Jeśli się ścierają, to równomiernie i nie tworzą się plam. Jeśli dodamy jeszcze do tego wszystkiego wysoki filtr, to mamy kosmetyk idealny na lato! 
Ale.. no właśnie, jest jedno, duże ale. Niestety kolorystyka tych kremów nie bardzo odpowiada mojej cerze. Większość jest szarawa, co przy mojej żółtawej skórze nie wygląda najlepiej. Najładniejszy odcień ma wersja pomarańczowa i myślę, że to ona będzie się najlepiej sprawdzać przy naszym europejskim typie urody. U mnie nadal nie jest to kolor idealny, ale do przyjęcia. Różowy i złoty są dla mnie zbyt szare, a fioletowy, brązowy i ze ślimakiem zbyt ciemne. Myślałam, że zielony też będzie miał szansę, ale niestety jakoś też zupełnie nie dopasowuje się kolorem do mojej cery. Jeśli więc miałabym się zdecydować na któryś z nich, to byłaby to wersja pomarańczowa.


Podsumowując - działanie pielęgnacyjne, dobre krycie, wysoki filtr i dobre utrzymywanie się nie skórze to największe plusy tych kremów. Kolorystyka jednak mi osobiście nie do końca pasuje, nad czym bardzo ubolewam!

Znacie kremy BB marki Skin79? Co o nich myślicie, sprawdziły się u Was? ;)

17 komentarzy:

  1. Mi chyba też pomarańczowa podoba się najbardziej. Mam kilka próbek tych kremów i będę testować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niedawno miałam okazję próbować tej wersji ze śluzem ślimaka, ale niestety kolor jest całkowicie nie mój :( Nawet nie umiem go w żaden inny sposób wykorzystać :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jeszcze wypróbować, ale jeśli już zdecyduję się na zakup to na pewno wezmę wersję pomarańczową i może tą ze śluzem ślimaka, ale nie wiem czy kolor będzie odpowiedni ;) Fajne mają właściwości i coraz bardziej kuszą:) Wypłato- bój się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej lubię snail :) różowy był OK, pomarańczowy za ciemny i za matowy, a gold jakoś taki za mało widoczny na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kusiły mnie te azjatyckie kosmetyki, ale ostatnio tyle się o nich mówi, że zaczyna mi się uruchamiać chciejstwo :D
    Świetnie, że zrobiłaś to porównanie kolorystyczne. Na początku się ucieszyłam, bo zobaczyłam jasne kolory, ale po przyjrzeniu się - faktycznie są szare. Ale ta pomarańczowa wersja miałaby szansę u mnie pasować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dobry patent na te kolory - przynajmniej dla dziewczyn o cerze nieco ciemniejszej niż cera koreanek :) Otóż kupiłam wersję Bronze (pełne 40g) oraz Orange i Pink (7g) i w zależności od tego jak bardzo jestem opalona w ciągu roku - robię mieszankę o odpowiednich proporcjach (Orange+Bronze lub Pink+Bronze). Sprawdza się to świetnie. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tej firmy miałam kiedyś ciasteczkowy krem do rąk, który wyglądem przypominał lody straciatella, a zapachem ciasteczka Oreo :) Kremów BB nie miałam odkąd pojawiły się w wersjach drogeryjnych i skutecznie zniechęciły mnie do siebie. Pewnie to błąd, że nie próbuję prawdziwych kremów BB, ale póki co wystarczy mi mój ukochany podkład mineralny od Annabelle Minerals :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie wersja pomarańczowa ma najlepszy kolor dla większości z nas :)
    tych kremów akurat nie próbowałam, zamówiłam za to próbkę innego i będzie to mój pierwszy koreański krem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatni bardzo polubiłam kremy BB, więc muszę spróbować i te które polecasz <3 besitos!!

    www.ladyagat.com

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam ochotę je przetestować, bo wyglądają naprawdę zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  11. od dawna kuszą mnie te kremy bb sądzę, że dla mnie odpowiednia wersja kolorystyczna to ta pomarańczowa wersja

    OdpowiedzUsuń
  12. Dają ładny efekt na buzi, ale jednak w okresie upałów dają zbyt tłusty efekt na twarzy. Nie mniej jednak z chęcią przetestowałabym inne kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dają ładny efekt na buzi, ale jednak w okresie upałów dają zbyt tłusty efekt na twarzy. Nie mniej jednak z chęcią przetestowałabym inne kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o azjatyckie BB- ki to ja już jeden sobie ukochałam. To krem BB z Mizonu z serii Steblanc i na pewno po zakończonej tubce do niego wrócę. Mam jednak również chęć wypróbować BB ze Skin79, ale jedynie w wersji pomarańczowej. Inne kolory, tak jak u Ciebie, nie mogą mieć prawa szansy na byciu na mojej twarzy. Jeny, ale zdanie skleiłam :D... Jest ostatnio na tę markę totalny szum. Ciekawe, czy słusznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie pomaranczowa wersja ma kompletnie inny kolor ;P ale efekt światła ;) dla mnie Orange ma za duży glow zaś na mojej cerze Pink tego nie ma i za to go lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie pomarańczowy jest idealny, muszę kupić duże opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja za to ostatnio mam problem bo wszystko wydaje mi się za żółte :) To fajny pomysł te miniaturki :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.