Pierwsze wrażenie - suchy szampon Hair up + nowy wygląd bloga
Dzisiaj pierwszy post z serii pierwsze wrażenie. Mieli być ulubieńcy, ale że po pokazaniu tego pana wyżej na instagramie wzbudził sporo ciekawość, to poczułam się w obowiązku jak najszybciej go przetestować. A spieszę się tak ponieważ jest on aktualnie do kupienia w Biedronkach. Jest to produkt z gazetki, tak więc ich ilość jest ograniczona. Ale przejdźmy do sedna ; )
Jak wspomniałam szampon jest aktualnie w Biedronkach i kosztuje 7,99zł. Dostępne są 2 wersje - o zapachu owocowym (którą ja posiadam) oraz kwiatowym (różowa). Pojemność standardowa - 200ml.
Przeznaczony jest do wszystkich rodzajów włosów.
Zapach mojej wersji (Fruity cocktail) jest przyjemny, delikatny.
A teraz to co najważniejsze, czyli działanie.
Sam spray działa sprawnie, jednak szampon "wypluwa" z siebie niewielką (w porównaniu z innymi, np Batiste) ilość proszku, który ma nam włosy odświeżyć. Poprawia wizualnie wygląd włosów, jednak robi to zdecydowanie delikatniej, lub jak kto woli po prostu słabiej. Nie można jednak nazwać go przez to bublem, bo po zaaplikowaniu większej ilości produktu efekt jest, powiedziałabym poprawny. Jednak pewnie wpłynie to na jego mniejszą wydajność.
W porównaniu do innych tego typu kosmetyków (np Batiste, Dove czy Isany) ten działa słabiej. Jednak nie musi być to minus. Podejrzewam, że miałby szansę sprawdzić się u osób, które mają problem z tym, że suchy szampon jest u nich mocno widoczny nawet po wyczasaniu lub u tych, które nie potrzebują dużej ilości takiego produktu i mała ilość będzie w stanie poprawić wygląd ich włosów.
Tak więc jak zwykle wszystko zależy z pewnością od upodobań i oczekiwań ; )
Ja sama nie kupiłabym go ponownie, bo wolę te mocniej działające, ale myślę, że ma on szansę sprawdzić się u kogoś o innych włosach.
Choć należy też pamiętać, że jest to tylko moje pierwsze wrażenie ; )
PS. W ostatnim czasie walczyłam z wyglądem bloga i już prawie jestem zadowolona ; ) Myślę, że będzie teraz bardziej przejrzyście. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu ta prostsza forma ; ) Jeśli jednak macie jakieś sugestie, to chętnie poczytam!
chciałam go kupić ale nie byłam zdecydowana i rezygnowałam, ale chyba nawet dobrze zrobiłam bo skoro piszesz, że jest słaby to na moje włosy nie zadziała ; ( zostanę przy swoim suchym szamponie z Sayoss'a ; ) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam ten z Sayoss'a 2 razy - pierwszy raz byłam zadowolona, ale za drugim razem po 2-3 użyciach już nic z niego nie leciało, chociaż czuć było, że produkt jeszcze jest w środku. Czytałam że sporo osób trafia na te wadliwe opakowania.. więc więcej już do niego nie wróciłam ;p
UsuńKupilam go i jest słaby. u mnie sie nie sprawdził. "Wypluwa" mało talku i wogole nei odswieza włosów. Na dodatek cieżko chodzi. Trudno przy pomocy ednej ręki nim psikać. Dla mnie wielki bubel.
OdpowiedzUsuńU mnie po nałożeniu większej ilości odświeżył włosy, więc bublem go nazwać nie mogę, ale też uważam, że działa słabo. Choć ja nie miałam zbyt dużego problemu z atomizerem, może jakieś bardziej wadliwe opakowanie?
UsuńTakie delikatniejsze działanie mogłoby być plusem przy częstszym używaniu oraz wtedy, gdy ktoś sięga po suchy szampon, by podnieść włosy u nasady. Byłam nim zainteresowana jak pokazałaś go na Insta, ale w takim razie biorę mój Herbal Essence na urlop do polski :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, podejrzewam że u kogoś miałby szansę się sprawdzić ; ) Ale ja też zostaję przy swoich ulubieńcach ; )
UsuńZastanawiałam się nad zakupem tego szamponu, ale mam w zapasach jeszcze dwa (z Batiste i Isany) więc odpuściłam ;).
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Batiste i Isanę to nie masz czego żałować, pewnie dla Ciebie też byłby za słaby ;p
UsuńJak dla mnie słabeusz... i tez mam problem z atomizerem... ciężko wcisnąć...
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma tego problemu, ale działa słabo ;p
UsuńMiałam zamiar go kupić jednak padło na Batiste i chyba lepiej:)
OdpowiedzUsuń