Testowanie kosmetyków na zwierzętach - gdzie szukać rzetelnych informacji o markach cruelty free
Być może część z Was pamięta, że jednym z moich postanowień noworocznych było stworzenie kosmetyczki (pielęgnacyjnej i makijażowej), która będzie w pełni cruelty free. Mamy listopad, a niestety u mnie wciąż nie jest pod tym względem idealnie. Jak się okazało, dotarcie do rzetelnych informacji na ten temat nie jest takie proste i oczywiste jakby się mogło wydawać, dlatego wciąż staram się zgłębiać temat i dzisiaj właśnie o tym - gdzie szukać infomacji, które będą rzetelne i wiarygone, a które z nich do takich nie należą i dlaczego.
Unia Europejska zabrania testów na zwierzętach, więc wszystkie marki europejskie są cruelty free?
Od 2013 roku na tereni Uni Eropejskiej obowiązuje zakaz testowania na zwierzętach gotowych produktów kosmetycznych jak i składników wykorzystywanych do ich produkcji. To niesamowicie ważne prawo, jednak warto pamiętać, że rynek kosmetyczny jest rynkiem globalnym, a w 80% państw w dalszym ciągu testy kosmetyków na zwierzętach zakazane nie są. Dlatego też sam fakt produkcji danego produktu na terenie UE nie jest wyznacznikiem co do tego, czy dana marka nie posiada ŻADNYCH powiązań z testami.
Listy firm, oznaczenia na produktach, certyfikaty i wypowiedzi marek kosmetycznych
Po wpisaniu w google frazy "marki cruelty free" wyskoczy Wam masa list na blogach i portalach, przedstawiająca rzekomo firmy niepowiązane z testami na zwierzętach. Niestety zdecydowana większość z nich to typowe clickbaity (wpisy które dobrze się klikają, bo ludzie szukają takich informacji) i nie mają one wiele wspólnego z rzeczywistością. Z reguły nie zawierają one opisu kryteriów jakimi kieruje się dana osoba przy weryfikacji firm, ani informacji o tym czy dokonuje jej samodzielnie. Wiele takich list to po prostu przepisywanie informacji z innych podobnych stron i warto pamiętać, że nie są to niestety informacje wiarygodne.
Podobnie jak logo króliczka na opakowaniu kosmetyku czy informacja o posiadaniu certyfikatu, na przykład potwierdzającego wegańskość produktu (na blogu HappyRabbit znajdziecie opis takiej sytuacji na przykładzie certyfikatu Vegan Society). Niestety zwrot "cruelty free" wciąż nie posiada oficjalnej definicji, co oznacza mniej więcej tyle, że każdy może go sobie zinterpretować trochę inaczej. Stąd też królicze obrazki na opakowaniach, których nie obowiązują żadne przepisy prawa co do możliwości ich wykorzystania, nie są niestety wiarygodnym źródłem informacji.
Pamiętajcie również, że żadna marka kosmetyczna nie potwierdzi, że ma powiązania z takimi testami. Zapytana wprost, zawsze odpowie "nie testujemy swoich kosmetyków na zwierzętach" i co więcej, wcale nie będzie to niezgodne z prawdą! Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że marka nie ma z testami żadnych powiązań. A żeby mieć taką pewność, potrzeba wiedzy w tym zakresie oraz odpowiednich pytań, aby udało się markę zweryfikować jako cf. I dlatego właśnie samodzielne pytanie marek o te kwestie czy też ufanie w ich ogólne wypowiedzi na ten temat moim zdaniem mija się całkowicie z celem.
Wiarygodne źródła infomacji które polecam
Wszystkie wymienione poniżej źródła informacji weryfikują marki jako cruelty free, jeżeli spełniają one poniższe warunki:
- firma nie testuje na zwierzętach kosmetyków na żadnym etapie produkcji,
- firma nie zleca takich testów innym podmiotom,
- składniki kosmetyków nie są testowane na zwierzętach oraz ich dostawcy nie przeprowadzają takich testów,
- firma nie jest obecna na rynku chińskim (Hongkong/Macau jest jedynym wyjątkiem - więcej informacji na blogu HappyRabbit)
- firma nie należy do koncernu, który przeprowadza testy na zwierzętach, zleca je innym podmiotom lub jest obecny w Chinach oraz nie ma powiązań z takimi przedsiębiorstwami.
Powyższe warunki pochodzą z bloga HappyRabbit.
Stowarzyszenie Kosmetyki bez okrucieństwa (grupa na Facebooku)
Założycielką grupy jest Katarzyna Konopa, która samodzielnie zajmuje się weryfikowaniem polskich marek kosmetycznych za pomocą stworzonej przez siebie deklaracji. Na grupie znajdziecie ogrom informacji i poleceń produktów marek zweryfikowanych jako cruelty free, a dodatkowo możecie zgłaszać polskie marki do weryfikacji, jeżeli taka nie została jeszcze przeprowadzona. Użytkownicy grupy pomogą Wam znaleźć produkt dopasowany do Waszych potrzeb czy też zamiennik kosmetyku, którego używaliście do tej pory. Pamiętajcie jednak aby dokładnie przeczytać regulamin i stosować się do jego warunków. Dzięki temu grupa funkcjonuje bardzo sprawnie a Wy macie pewność, że polecane Wam produkty są na pewno cf. Koniecznie skorzystajcie również z funkcji wyszukiwania informacji, bo mnóstwo tematów zostało tam już poruszonych i można znaleźć gotowe odpowiedzi.
PinkMink Studio: Kasia prowadzi również kanał na YT oraz Instagram. Znajdziecie tam zestawienia pozytywnie zweryfikowanych firm (na przykład pod kątem targów Ekocuda), recenzje i swatche kosmetyków do makijażu czy wiele informacji odnośnie samych testów (polecam szczególnie zapisane relacje na IG Kasi).
Autorka bloga - Ewa Wewiór, razem ze wspomnianą wcześniej Kasią Konopą, zajmuje się weryfikowaniem polskich marek według podanych wyżej kryteriów. Na blogu Ewy znajdziecie trochę informacji o samych testach na zwierzętach oraz mnóstwo zestawień kosmetycznych. Dowiecie się na przykład które produkty danej marki cf są wegańskie, albo jakie marki cf znajdziecie w Rossmannie. Jestem więcej niż pewna, że takie gotowe wpisy znacznie ułatwią zakupy.
Dodatkowo niedwno pojawiła się aplikacja HappyRabbit. Jest darmowa i dostępna zarówno na telefony z systemem Android, jak i iOS. Znajdziecie tam bazę produktów cruelty free. Nie jest ona pełna, gdyż wprowadzanie kosmetyków do takiej bazy wymaga wiele czasu, ale z pewnością będzie ich coraz więcej i na pewno warto mieć taką aplikację pod ręką.
Blog prowadzony przez Tashinę Combs, która zajmuje się weryfikowaniem marek zagranicznych. Znajdziecie tam trzy rodzaje list - marek które Tashina zweryfikowała jako cruelty free, takie które z pewnością są w jakiś sposób powiązane z testami, oraz te które oczekują na weryfikację - są w trakcie przesyłania potrzebnych informacji lub też nie odpowiadają na wiadomości. Jeżeli nie widziecie dajen marki na żadnej z tych list, możecie ją zgłosić do weryfikacji. Ponadto na blogu LogicalHarmony znajdziecie dużo zestawień czy recenzji kosmetycznych. Tashina zaznacza również które marki są w 100% wegańskie. Trzeba jednak pamiętać, że od na blogu Tashiny nie zostaje spełniony ostatni warunek, ten dotyczący przynależności danej marki do koncernu, który ma powiżania z testami. Co to znaczy? Tashina uznaje marki, które zostały zweryfikowane jako cruelty free, a po jakimś czasie zostały wykupione przez większy koncern, który posiada również marki nie-cf. Jeżeli jednak chcecie unikać również takich firm, które mają firmę-matkę powiązaną z testami, zwróćcie na to uwagę (przy nazwie takiej marki na liście znajdziecie informację It should be noted that they are cruelty-free, but their parent company is not.).
Zdarza się, że pewne informacje na blogu LH nie zostały jeszcze zaktualizowane, dlatego jeżeli macie jakieś wątpliowści, polecam wrócić do pierwszego źródła - na grupie pojawia się bardzo dużo aktualności.
Mam nadzieję, że ten wpis okaże się przydatny i w razie potrzeby będziecie wiedzieć gdzie szukać informacji!
Brak komentarzy: