W wolnym czasie - maj i czerwiec 2017
Tytułowego wolnego czasu w ostatnich dwóch miesiącach miałam bardzo mało, dlatego też kulturalnego polotu nie było, ale udało mi się czasami wygospodarować chwilkę aby czegoś posłuchać czy obejrzeć odcinek serialu. Warto sobie czasem zrobić chwilkę przerwy, inaczej łatwo zwariować! Nie ma tego dużo, ale mimo to zapraszam Was na to, co robiłam w ostatnim czasie.
To mój drugi wysłuchany audiobook i muszę przyznać, że naprawę mi się to spodobało! To najwygodniejsza możliwość, jeżeli dojeżdżacie do pracy czy szkoły. Wracając jednak do sedna, Słowik to naprawdę piękna książka. Smutna, ale piękna. Nie dziwi mnie więc jej ostatnia popularność i jeżeli lubicie historie miłosne, wojenne klimaty i książki dające siłę - na pewno Wam się spodoba!
Tutaj również biednie, udało mi się w ostatnim czasie zobaczyć tylko jeden film. W ramach relaksu włączyłam sobie Był sobie pies i oczywiście spłakałam się jak bóbr ;) To świetny, ciepły film familijny, idealny na chłodny wieczór z kubkiem gorącej herbaty. Czasem zabawny, czasem smutny, ale ogólny przekaz jest jak najbardziej pozytywny.
Nowy, piąty, sezon Orange is the new black jak na razie trochę mnie rozczarowuje... zrobiło się jakoś nudno :( Do końca zostały mi jeszcze 3 odcinki, ale coś się nie mogę za nie zabrać.
Za to drugi serial to prawdziwa petarda! Zaraz po obronie, w celu odprężenia, szukałam nowego serialu i padło na Bates Motel. No i przepadłam! Po kilku dniach oglądania kończę powoli trzeci sezon ;) Każdy odcinek kończy się tak, że dokłownie TRZEBA włączyć kolejny, naprawdę! :D Nie chcę niczego spojlerować, ale charakter serialu przypomina mi trochę American Horror Story, z tym że bez żadnych nadprzyrodzonych zjawisk. Dodam jeszcze tylko, że serial ten to remake filmu Psychoza. Osobiście go nie oglądałam, ale po skończeniu Bates Motel na pewno to nadrobię.
W ostatnim czasie słuchałam różnych piosenek, jednak nowości ostatnich trzech tygodni w zasadzie przyćmiły wszystko co było wcześniej! A chodzi mi o dwie nowe piosenki mojego ukochanego Studia Accantus. Najpierw męczyłam w kółko Belle (z musicalu Notre Dame de Paris), ale kiedy usłuchałam Pod drzewem (The Hanging Tree z filmu Kosogłos) to przepadłam całkowicie - majstersztyk!
Pod tym względem ostatni czas był bardzo ciekawy, miałam bowiem okazję uczestniczyć w dwóch dużych konferencjach blogerskich. Pierwsza z nich, typowo urodowa - Meet Beauty, miała miejsce pod Warszawą (w Nadarzynie) i była połączona z targami kosmetycznymi. Wprowadziło to odrobinę chaosu i utrudniony był lekko kontakt z koleżankami "po fachu", ale i tak całość oceniam pozytywnie. Spotkałam się ponownie z kilkoma dziewczynami, wiele poznałam w końcu osobiście. Zespół MB nie wypuścił nas też z pustymi rękami i wyszłyśmy z konferencji obładowane kosmetykami, nie wspominając o kolejnej dostawie pocztą! Większość produktów rozlokowałam już po najbliższych osobach, bo jak wiecie nie lubię mieć dużych zapasów, ale co nieco sobie zostawiłam ;)
Druga konferencja to Blog Conference Poznań, na której znowu miałam okazję poznać kilka osób, z którymi do tej pory kontakt miałam tylko internetowy. Nie wszystkie wykłady na których byłam przypadły mi do gustu, ale były też takie, które napawały optymizmem czy po prostu bawiły ;) Niestety przekazywane treści na tego typu wydarzeniach bardzo często się powtarzają, choć z drugiej strony zazwyczaj wracam z nich naładowana pozytywną energią i z motywacją do działania.
Nawet gdy nie wszystko idzie zgodnie z planem, a część konferencji okazuje się być rozczarowująca, dla mnie największą wartością takich wydarzeń jest możliwość spotkania się z osobami o takiej samej pasji jak moja.
• Na uwagę z pewnością zasługuje wpis Pauliny, która podzieliła się tajemnicą jak samemu można wykonać plakaty przedstawiające mapę danego miasta, które są ostatnio tak popularne na Instagramie! Sama jeszcze się za to nie zabrałam, ale mam zamiar ;)
Kilka wpisów ciszyło się w ostatnim czasie większym zainteresowaniem niż pozostałe, a więc jeżeli coś Wam umknęło, to podsuwam małą przypominajkę:
• Największą oglądalnością cieszył się wpis o nowej formule lakierów hybrydowych Claresa. Nowa wersja bardzo przypadła mi do gustu i myślę, że powinna znaleźć wielu zwolenników!
• Drugi paznokciowy wpis godny uwagi to stosunkowo nowy produkt na naszym rynku - Gel Touch marki United Beauty. Jest to nic innego jak top coat, który nakładamy na zwykły lakier a następnie utwardzamy w lampie. Trwałość ma być niemal jak przy hybrydach - czy tak jest? Na to odpowiedziałam Wam we wpisie.
• Dość chętnie czytany okazał się również wpis o produktach do włosów marki Joico, które nieźle zawróciły mi w głowie! Swoją drogą jestem bardzo ciekawa, czy macie ochotę aby tematy włosowe pojawiały się na blogu trochę częściej?
• W maju na blogu pojawiła się też aktualizacja mojego codziennego makijażu - jest najprostszy na świecie, ale może zaciekawią Wam produkty jakimi go wykonuję.
Koniecznie dajcie znać co ostatnio czytacie i oglądacie!
Koniecznie dajcie znać co ostatnio czytacie i oglądacie!