Naturalne środki czystości - Klareko, Yope i Eco Clean Nordic


Jeżeli znacie mnie choć trochę, to wiecie że od sprzątania się nie migam i wręcz lubię to robić ;) Już jakiś czas temu zaczęłam stopniowo wymieniać produkty, które mi do tego służą, na te bardziej ekologiczne i lepsze dla naszego zdrowia. Na moim blogu znajdziecie już wpis o produktach marki OnlyEco, a dzisiaj przedstawię Wam kolejne 3 marki.


KLAREKO
Uniwersalnik, Lśniące szyby i lustra oraz Pachnidło

Uniwersalnik, jak sama nazwa wskazuje, jest przez producenta określany jako płyn uniwersalny do czyszczenia różnego rodzaju powierzchni. I ja się faktycznie z tym zgadzam - nie jest to produkt do zadań ściśle spacjalnych, ale jeżeli zależy Wam na jednym produkcie, którym przetrzecie stół, blat w kuchni i umywalkę w łazience, to będzie dobry wybór. Miałam okazję wąchać większość asortymentu marki na targach i dodam tylko, że uniwesalnik ma chyba najmniej wyczuwalny zapach octu spośród całej gamy produktów czyszczących. 

Skład: woda • alkohol izopropylowy • wodny roztwór kwasu octowego • naturalne olejki eteryczne

Płyn do mycia szyb i luster zdetronizował u mnie płyn z OnyEco (wpis o środkach czytości OnlyEco), a to z tego względu, że nie wypuszcza on z opakowania piany, tylko wodną mgiełkę (dość konkretną, niespacjalnie rozproszoną). Dla mnie osobiście wygodniej sprząta się właśnie produktami, które nie robią dużej piany, dlatego w tym przypadku KlarEko dla mnie wygrało. Tutaj zapach octu jest dość wyraźny, ale na szczęście dość szybko paruje i nie ma się co obawiać, że będzie to czuć w całym mieszkaniu. Poza samym sprzątaniem, zapach w zasadzie nie jest wyczuwalny. Płyn bardzo dobrze sobie radzi zarówno z lustrami, jak i oknami, zostawiajac je czyste i bez smug.

Skład: woda • wodny roztwór kwasu octowego • alkohol izopropylowy • naturalne olejki eteryczne

Pachnidło to dla mnie taki produkt-gadżet. Spokojnie jesteśmy w stanie się obyć bez produktu tego typu w domu, ale jeżeli lubicie takie pachnące umilacze, to być może zainteresuje Was ta naturalna alternatywa. Początkowo, ze względu na przyjemnie świeży zapach (grapefruit i mięta to naprawdę odświeżające połączenie!) używałam go w łazience, głównie po sprzątaniu dla takiego dodatkowego efektu czytości. Jednak jest to produkt, który czuć głównie podczas samego rozpylania i szybko w pomieszczeniach znika. Dlatego zdarzyło mi się też spryskać nim delikatnie pościel czy ręczniki. W obu przypadkach zapach jednak nie utrzymuje sie zbyt długo, dlatego moim zdaniem sprawdzi się on tylko wtedy, gdy potrzbujecie takiego doraźnego odświeżenia zapachu. Osobiście raczej do niego więcej nie wrócę.

Skład: woda • alkohol izopropylowy • wodorowęglan sodu • naturalne olejki eteryczne

Produkty marki są w dwóch stałych wersjach zapachowych - mięta z grapefruitem oraz lawenda z pomarańczą. Wiem jednak, że pojawiają się też wersje sezonowe i w zeszłym roku była piernikowa. Dostępne są na stronie producenta lub w sklepach internetowych - na przykład w BioZakupy.

Warto wiedzieć: marka KlarEko daje możliwość zakupu swoich produktów również w opakowaniach w stylu zero waste. Są wtedy szklane i bez zbędnych etykiet. Jak dla mnie to fanstastyczna opcja, a jeżeli lubicie grafiki i ładne butelki, to polecam pierwszy raz kupić produkt w standardowym opakowaniu, a potem dokupować właśnie te ZW ;)


YOPE
Płyn do mycia naczyń

Na moim blogu już co najmniej kilka razy pojawiały się mydła do rąk tej marki i wciąż jestem ich dużą fanką! Gdy zaczęłam myśleć o zmianach domowej chemii na bardziej naturalną, to była pierwsza firma, która przyszła mi na myśl. Ostatecznie jednak jedynym produktem, który przetestowałam był płyn do mycia naczyń. I jako produkt sam w sobie, sprawdzał się świetnie - dobrze się pienił, wszystko ładnie domywał, a do tego był naprawdę bardzo wydajny. Z tym że pojawia się jedno małe, choć znaczące ale - skład, który u niektórych budzi wątpliwości. Mowa konkretnie o konserwantach (z tego co wyczytałam drugi z nich może być potencjalnie uczulający, a pierwszy został wytypowany do zaprzestania jego stosowania przez Cosmetics Europe). Nie chcę demonizować tych produktów, jako że samo działanie jak najbardziej mi odpowiadało, ale wolałam o tym wspomnieć. 

Skład: 5-10% anionowe środki powierzchniowo czynne • <5% niejonowe środki powierzchniowo czynne • <5% amfoteryczne środki powierzchniowo czynne • konserwant (Methlisothiazolinone, Benzisothiazolinone) • kompozycja zapachowa
Pozostałe składniki: ekstrakt z ogórka • ekstrakt z aloesu

Płyn do mycia naczyń znajdziemy w trzech różnych wersjach - Bergamotka, Ogórek oraz Mięta.


ECO CLEAN NORDIC
Płyn uniwersalny i płyn do mycia łazienki

Już na wstępie muszę stwierdzić, że to kolejne produkty, które wyparły u mnie odpowiedniki z marki OnlyEco, ponownie przez fakt braku piany. Ale od początku. Płyn uniwersalny to produkt bardzo podobny do tego z KlarEko - wyczyścicie nim blat stołu, szafki kuchenne i swoje biurko. I ja właśnie tak go używam - czyli do większości powierzni w moim domu. I naprawdę bardzo dobrze się do tego sprawdza - blaty czy płyta kuchenna są czyściutkie bez konieczności mocnego szorowania. Dodatkowo spray działa bardzo sprawnie i wydobywa naprawdę konkretną mgiełkę, ale bez wspomnianej piany, dzięki czemu widać dokładnie, które miejsce wymaga jeszcze wyczyszczenia. Zapach płynu jest przyjemny - po prostu świeży, zupełnie nie drażniący.

Skład: 5% Anionic Surfactant • <5% Amphoteric Surfactant • <5% Nonionic Surfactant (sugar- surfactant) • Perfume (among others: Natural essential oils)

Płyn do mycia łazienki, który dodatkowo ma mieć właściwości odkamieniające, to mój kolejny ulubieniec. Tak samo jak płyn uniwersalny, daje bardzo konkretną mgiełkę i bez problemu można nim w mig wyczyścić zlew, kabinę prysznicową, krany czy nawet toaletę (wystarczy spryskać i zostawić na kilka minut). Na ten moment to jedyny produkt jakiego używam w swojej łazience i spisuje się naprawdę świetnie! Zapach jest taki sam jak poprzednika - świeży, przyjemny i nie jest drażniący.

Skład: 5% Anionic Surfactant • <5% Amphoteric Surfactant • <5% Nonionic Surfactant (sugar- surfactant) • Perfume (among others: Natural essential oils)

Produkty marki Eco Clean Nordic są w kilku wersajch zapachowych - grapefruit (który wybrałam ja), lawenda, eukaliptus oraz wersja bezzapachowa (pamiętajcie tylko że wtedy są to produkty do których nie dodaje sie substancji zapachowych, a nie takie, które zupełnie nie pachną ;)).

Korzystacie z bardziej naturalnych środków czytości czy jednak wolicie standardową chemię domową? A może robicie je samodzielnie? Koniecznie dajcie znać!

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.