Jesienne kolory widziane moim okiem - beże, brudne róże i trochę ciepłego koloru od NeoNail


Co prawda pogoda nas jeszcze rozpieszcza, ale wiem, że nie tylko ja czuję już jesień w powietrzu! A jak jesień, to i pachnące świece, wieczory z książką, dynie, słodkie kawy i... jesienne kolory na paznokciach. Wchodząc w ten klimat mam dla Was zestawienie lakierów, które moim zdaniem idealnie wpasują się w jesienną aurę. Wbrew pozorom nie pokażę Wam jednak samych odcieni pomarańczY, czerwieni i bordo. Będzie bardziej po mojemu - nudziaki, brudne odcienie i akcent koloru, czyli to co lubię najbardziej ;) A na końcu znajdziecie też super prostą stylizację w jesiennym klimacie.


Ale zacznijmy od początku. Na wzorniku przygotowałam zestawienie 10 odcieni w standardowej wersji błyszczącej, jak i matowej. I nie jest to przypadek, zwróćcie uwagę jak pięknie kolory wyglądają również w macie! Ostatnio uwielbiam połączenie tych dwóch różnych wykończeń, bo to świetny sposób na urozmaicenie manicure przy zerowym wysiłku. Ale co konkretnie będzie zdobić moje paznokcie tej jesieni?


Sweet Vanilla - przepiękny odcień będący połączeniem beżu i rozbielonej żółci. Jeżeli tak jak ja nie bardzo widzicie się w standardowym żółtym kolorze na paznokciach, to ten odcień powinien być idealnym rozwiązaniem. Podejrzewam że pięknie wyglądałby również z dodatkiem efektu syrenki.

Natural Beauty - mam go od dawna i to nadal jeden z moich ulubionych odcieni. Jeżeli szukacie nude idealnego, to Natural Beauty może spokojnie być brany pod uwagę. Ten piękny odcień beżu nie jest ani zbyt zimny, ani za ciepły, dlatego powinien pasować do większości kolorów skóry!

Warming Memories - lakier będący częścią kolekcji o takiej samej nazwie. To odcień pudrowego różu w nudziakowym wydaniu. Piękny, elegancki, idealny na co dzień - do pracy czy na uczelnię, jeżeli nie chcemy niczego, co będzie się mocno rzucało w oczy.

Hot Cocoa - kolejny kolor z kolekcji Warming Memories. Na pierwszy rzut oka to rozbielony, szarobrązowy kolor, ale w zestawieniu z pozostałymi kolorami można w nim dostrzec również lekko fioletowe tony.

Light Beige - bardzo zbliżony do poprzedniego, choć jest to trochę cieplejszy odcień, posiadający bardziej beżową niż brązową bazę. W jego przypadku polecam jednak nie sugerować się naklejką na zakrętce lakieru, gdyż zupełnie nie oddaje ona jego prawdziwego koloru (naklejka sugeruje ciepły odcień beżu).

Mulled Wine - obok beży i karmelowych brązów, to odcień pudrowego różu zazwyczaj króluje w moich jesiennych ubraniach, a więc i na paznokciach bardzo chętnie się na niego decyduję. Jest idealnie kremowy i pięknie prezentuje się na paznokciach. Pokazywałam go Wam m.in. tutaj.


Nude - mimo jego nazwy jest to stosunkowo ciemny odcień, ale przez to wydaje mi się właśnie idealny na jesień. Taka jesienna wersja nudziaka. To zdecydowanie ciepły odcień, stonowane połączenie różu, brzoskwini i ciepłego brązu.

Neutral - abolutnie przepiękny odcień łączący w sobie zarówno tony ciepłego fioletu, jak i jasnego bordo. Pięknie się zgrywa ze skórą, bo nie jest ani typowo ciepły, ani chłodny. Stonowany i bardzo elegancki.

Milk Chocolate - idealny odcień mlecznej czekolady. Pięknie będzie wyglądał w zestawieniu z beżami, różem, złotem czy po prostu solo!

Olive Garden - jeżeli mnie znacie to wiecie, że zieleń to nie do końca mój paznokciowy kolor, ale ten cudowny, lekko zgniły odcień rozkochał mnie w sobie od razu i musiałam go Wam pokazać. Już go widzę w zestawieniu z tym waniliowym beżem albo fajnym pomarańczem!

Champagne Kiss - no i wisienka na torcie, wciąż uważam, że jest to najpiękniejszy lakier jaki widziałam! To już moja druga buteleczka tego cudnego złotka, a to z pewnością o czymś świadczy ;) Dwie warstwy tych pięknych drobinek dają pełne krycie, ale również jako niewielki akcent wygląda bajecznie.


Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać delikatne zdobienie w jesiennym klimacie, które wbrew pozorom nie jest wcale trudne do wykonania. Pierwsze skrzypce gra tutaj piękny, ciepły fiolet - Neutral, natomiast bazą pod zdobienie został jasny i stosunkowo chłodny odcień Independent Woman z kolekcji Nude Stories. Wspomniane zdobienie powstało natomiast z połączenia kolorów Hot Chocolate (gałązki) oraz ponownie Neutral (zwykłe kropeczki). Czarnym odcieniem dodałam jeszcze mniejsze kropeczki mające imitować zakończenia owoców i całość pokryłam matowym Top Coatem. Następnie na moje "owoce" położyłam kropeczki zwykłego, błyszczącego Top Coatu, żeby całość nabrała delikatnego efektu 3D. Swoją drogą pierwszy raz użyłam również nowości marki - Topu Shine Bright, który utrzymuje blask na jeszcze dłużej, a przy tym jest bardziej odporny na zarysowania. Dodatkowo jest to top typu no-wipe, a więc nie trzeba go na końcu przecierać Cleanerem. Będę go testować i na pewno dam Wam znać jak się sprawdza!


Co myślicie o takim mniej oczywistym zestawieniu? Jestem bardzo ciekawa jakie kolory Wam kojarzą się z jesienią!

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.